Forum Forum dla firmKadry

Polski bezrobotny szuka pracy przez 12 miesięcy

Polski bezrobotny szuka pracy przez 12 miesięcy

Wyświetlaj:
klaudiakl / 83.175.191.* / 2009-10-09 20:52
Jest tragicznie jeżeli chodzi o pracę!
Mam doświadczenie i jestem w trakcie studiów a jest ciężko znaleźć pracę... W moim przypadku jeżeli pójdę na bezrobocie to jedynie z powodu braku pracy! 460 zł które dostaje bezrobotny ledwo starczy na opłaty a gdzie reszta?!
janiszek72 / 2009-10-07 09:38 / Tysiącznik na forum
Pociotki platformersów pozajmowały wszystkie możliwe miejsca w firmach i bez znajomości można sobie rozsyłać tyle CV-łek ile dusza zapragnie. Państwo kolesi funkcjonuje bez zarzutu. Tłumaczy to fakt wysokiego poparcia dla PO pomimo grubymi nićmi szytej afery hazardowej. Załatwiona praca daje mocny elektorat Platformie Antyobywatelskiej. I to nie jest kwestia kryzysu, to kwestia układów i układzików. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam
Rodzina skuteczna / 94.72.125.* / 2009-10-07 15:21
Zgadzam się. Mam obecnie 52 lata, okonomistka.Wysłałam ponad 800 CV. Odwiedzałam osobiście wiele fifm. Odpowiadałam na wszystkie możliwe oferty, nawet poniżej moich możliwości. Ukończyłam kilka kursów doszkalających w czasie bezrobocia dzięki finansowaniu przez Urząd Pracy i oczywiście UE. Pracę znalazłam po ponad roku, dzięki niezawodnej pomocy rodziny. Wniosek- znajomi, znajomi.........Oczywiście nie pracuję w zawodzie, lecz jestem zadowolona.
wojcher / 2009-10-07 21:36 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Jeśli wysłałaś 800 "CeFałów" to nic dziwnego że nie dostałaś pracy. Dlaczego? Bo taka ilość świadczy o wysyłaniu ich "ze sztancy", czyli wszystkich takich samych, jak leci, do każdego pracodawcy, nieważne gdzie byle wysłać. Aby skutecznie się zaprezentować musisz pisać to co chce usłyszeć dany pracodawca (oczywiście nie przesadzając, ale trochę podkoloryzować nie zaszkodzi) a to oznacza konieczność poszperania w internecie i przede wszystkim poznać firmę do której piszesz. Co do pisania na temat tego co chce usłyszeć pracodawca -mój przykład. Chciałem pracować w pewnej dużej firmie, do której strasznie trudno się dostać, (przynajmniej na stanowisko na które się ubiegałem lub pokrewne, a to przez fakt, że firma prowadzi w pierwszej kolejności rekrutację wewnętrzną). Przyjąłem strategię następującą: W pierwszej kolejności "zahaczyć się" do firmy (nieważne jakie stanowisko), drugi- w ramach rekrutacji wewnętrznej trafić na stanowisko odpowiadające mi. Pomimo tego, iż legitymuję się dyplomem wyższej uczelni odpowiedziałem na ofertę... kierowcy, oczywiście nie wspominając o dyplomie. Po pół roku pracowałem na "wybranym" stanowisku. Jak widzisz czasami należy "dozować" informacje o sobie. Jakbym aplikował na stanowisko kierowcy chwaląc się wyższym wykształceniem to raczej nie świadczyłoby o mnie najlepiej. Także ilość CV nie zawsze przekłada się na jakość
kaczordonald / 86.160.92.* / 2009-10-08 21:07
Kwestia tez czy mieszkasz w duzym miescie.
Anka0000000000000 / 94.72.125.* / 2009-10-07 15:20
Zgadzam się. Mam obecnie 52 lata, okonomistka.Wysłałam ponad 800 CV. Odwiedzałam osobiście wiele fifm. Odpowiadałam na wszystkie możliwe oferty, nawet poniżej moich możliwości. Ukończyłam kilka kursów doszkalających w czasie bezrobocia dzięki finansowaniu przez Urząd Pracy i oczywiście UE. Pracę znalazłam po ponad roku, dzięki niezawodnej pomocy rodziny. Wniosek- znajomi, znajomi.........Oczywiście nie pracuję w zawodzie, lecz jestem zadowolona.
FirezeuG / 2009-10-07 12:53 / Tysiącznik na forum
Chyba trochę przesadzasz. Osobiście jak każdy normalny pracownik rozesłałem ostatnio 10 CV żeby sprawdzić jakie mogę mieć warunki w innym miejscu pracy. Na 10 wysłanych opowiedziało 6 firm. Myślę więc że bezrobotni jak zawsze raczej nie palą się do szukania pracy tylko wolą dostawać co miesiąc do ręki pieniądze od nas wszystkich i pracować na czarno. I to było na tyle twoich fantazji w tym temacie. Serdecznie pozdrawiam
PanPajonk / 89.25.186.* / 2009-10-08 10:50
Dokładnie tak. Nie wierzę, że po skończonych kursach i wysłaniu (jak mówisz) 800 CV nie dostałaś żadnej pracy. Pewnie jest tak, jak mówi wojcher - wysyłałaś wszędzie to samo, a to nigdy nie będzie gwarancją sukcesu. Ja bez problemu znalazłem pracę, szukając ledwie w kilku miejscach - głównie w internecie, na portalach pracy. Ostatecznie ktoś odezwał się do mnie sam, wyszukując mnie w bazie, bodajże jobexpress i zaprosił mnie do rekrutacji na stanowisko (podobno jest tam jakaś taka opcja). Miesiąc później miałem już pracę. W międzyczasie byłem jeszcze na kilku rozmowach, za każdym razem dokładnie w tych firmach, do których wysyłałem spersonalizowane cv. Rekruterzy lubią wiedzieć, że Ci zależy i nie mają czasu czytać przeładowanych niepotrzebnymi informacjami życiorysów.
kaczordonald / 86.160.92.* / 2009-10-08 21:02
Kwestia tez czy mieszkasz w duzym miescie.
człowiek ciekawy / 77.254.246.* / 2009-10-07 14:19
a jaka branża ???
Rodzina skuteczna / 94.72.125.* / 2009-10-07 15:25
Bardzo uczciwa.
Kobieta pracuja / 193.138.242.* / 2009-10-08 12:10
A może nie mieliście problemów ze znalezieniem pracy bo jesteście mężczyznami???ja rozumiem Pania w wieku 52, ja mam 28 lat i tez około roku szukałam pracy, i wierzcie mi kobiety mają o wiele trudniej!!!:(
mirabilum / 89.100.225.* / 2009-11-05 17:01
Zgadzam sie z wypowiedzia powyzej.... Niestety tak juz jest z polskimi pracodawcami, ze doceniaja 20 latki najlepiej z kilkuletnim doswiadczeniem -bezdzietne. Kazda inna pani blizej 30 i bycia mama, albo blizej bycia na emeryturze jest z gory na skreslonej pozycji.
Niestety kobiety nie moga wybierac jesli chodzi o prace :/ Najlepiej jakby znalazly cos zaraz po studiach i trzymaly do emerytury.
Tak sie tylko zastanawiam czy Ci pracodawcy mysla czasami o tym, ze ich tez ktos kiedys urodzil i dal im matkom prace, aby mialy ich za co wykarmic i wyksztalcic. A za pania Anie- trzymam kciuki, zeby wkrotce cos znalazla :)

Najnowsze wpisy