Bernard+
/ 83.22.118.* / 2009-09-03 19:46
Jeżeli nikt ani na tym forum ani w innych miejscach publicznej komunikacji nie zarzuca Księdzu Biskupowi Pieronkowi niczego takiego, czego ten człowiek mógłby się wstydzić to znaczy, że jako biskup i jako człowiek prawy ma prawo krytykować tych, którzy pełniąc urzędy publiczne wymagające wysokiego poczucia sprawiedliwości, moralności i prawdomówności dopuszczają się czynów i zachowań niegodnych wysokich urzędów publicznych, które sprawują z woli narodu, który ich wybrał i dobru tego narodu powinni służyć. Zło należy, bowiem zwalczać od samego początku jego zaistnienia, aby zło nie urosło w potęgę tak wielką, że zastraszając tysiące ludzi zdolne będzie wyrządzać krzywdę milionom ludzi. Jeżeli jeden piekarz dodaje do ciasta niedozwolone ulepszacze i zostaje to wykryte to nie jest to powodem do opluwania wszystkich piekarzy i odbierania im praw obywatelskich. Jeżeli jeden kierownik budowy za łapówki wykonuje źle swoje obowiązki narażając na niebezpieczeństwo podległych pracowników lub przyszłych użytkowników budynku, to nie jest to powodem do nazywania wszystkich kierowników budów we wszystkich krajach świata przestępcami i oszustami. Ale dziwne jest to, że niegodne zachowanie jednego księdza jest powodem nagonki i prób dyskredytowania tysięcy oddanych służbie Bożej i służbie ludziom kapłanów w różnych krajach świata. Takie postępowanie to jest nieuczciwa demagogiczna walka ideologiczna niewierzących z kościołem, który przecież naucza dobroci i uczciwości i nawołuje do uczciwego wykonywania obowiązków publicznych. Skoro w demokratycznych krajach każdy obywatel ma prawo krytykować niewłaściwe niemoralne i przestępcze działanie oraz postawy ludzi pełniących funkcje publiczne to ma również takie prawo kapłan katolicki i duchowny każdego innego wyznania. Ma je również ateista więc, dlaczego słuszne napomnienie biskupa Pieronka nie jest oceniane w aspekcie tego, co konkretnie powiedział i dlaczego ale próbują poniżej autorzy wielu postów odebrać Biskupowi prawo do wypowiadania się, bo jakiś kapłan w jakimś innym kraju kiedyś okazał się niegodnym swojego powołania i zostało to ujawnione i odpowiednio do jego winy ukarane. To tak jakby Generał jakiejś armii np. francuskiej nie mógł nawoływać do uczciwego pełnienia obowiązków i nie mógł krytykować jakiegoś urzędnika państwowego w innym kraju UE postępującego niemoralnie i kalającego honor pełnionego urzędu, bo kiedyś jakiś inny oficer wysokiej rangi w innym kraju np. w Irlandii również zrobił coś nagannego, więc wszyscy oficerowie nie mogą krytykować nieuczciwych zdemoralizowanych cywilnych urzędników kierujących sprawami milionów ludzi we wspólnej Europie. A czy ktoś zastanowił się, że raczej należy wyrazić słowa uznania Księdzu Biskupowi Pieronkowi za odwagę cywilną zamiast krytykować go na komunistyczny sposób znany z dowcipu z lat 50-tych z frazą: „wy kapitaliści nam zarzucacie, że pod naszymi rządami na 100 robotników naszego komunistycznego państwa nie przypada nawet jeden rower podczas gdy u was robotnicy jeżdżą do pracy samochodami a wy bijecie Murzynów.”