A warunek że stosunek wartosci kredytu do zabezpieczenia przekracz 80 proc to gdzie ?

a jeśli ktoś kupil sama dzialke i zamierza na niej wybudować dom ?

Dom 150 metrów buduje się bez kredytu, i nie nazywa się to dom tylko szopa, prawdziwy dom jest w granicach od 150 metrów. Bo dom to nie klitka z bloku przeniesiona na fundamenty. W prawdziwym domu sa piwnice, parter i sytych z mieszkalny poddaszem, jest salon, duża kuchnia, spiżarnia, pomieszczenie na suszenia prania, na węgiel, czy drewno, jest sień, są sypialnie, łazienki. W jaki sposób zmieścić to na 150 metrach jak salon ma 40 metrów. Budowa miniaturek zajmują się Japończycy. A na koniec od razu widać ducha komunizmu w działaniach PO bo co ma metraż do kredytu, jest kredyt na dom i finał, kiedyś też czerwone karaluchy nie pozwoliły budować domów większych niż 110 m , skądś to znamy, niech się wala z taka pomocą. Jeszcze niech uwzględnią we wniosku numer buta babci kredytobiorcy,co za barany, A wybory przegrają i tak i tak, jak Komorowski..

CO TO MA BYĆ LEPSZY I GORSZY ??????A CI W ZŁOTÓWKACH TO GORSI??????

a gdzie pomoc dla złotówkowiczków się pytam?
czy jesteśmy inni?

Ludzie wyluzujcie, toż to rzeczywiście tylko kiełbasa wyborcza. Też mam kredyt we frankach i teoretycznie łapię się na to rozwiązanie, tzn. spełniam warunki tylko że mi się to zwyczajnie nie opłaca. Przeczytajcie uważnie !! Coś niby proponują, ale tak by wilk był syty a owca cała. Banki nie stracą, a ja nie zyskam. Może i nie stracę, ale tylko może bo gdy wzrosną stopy procentowe to wtedy mogę nawet być w plecy. A gdy nie wzrosną to wyjdzie mi to najprawdopodobniej 1:1.
Od lipca 2008, gdy kurs franka był najniższy minęło 7 lat i tu były największe straty frankowiczów. Do tyłu żadnego rozwiązania nie zrobią a na bieżąco po tylu latach spłaty (często ponad te 7 lat) niewiele jest już kredytów przekraczających nadal 120 % wartości nieruchomości. Mało że niewielu osobom się będzie to kalkulowało to jeszcze podział zysku na pół z bankiem to zysk minimalny co najwyżej. Przy ryzyku wzrostu stóp, które dziś są małe taka operacja niesie tak samo duże ryzyko jak wzięcie kredytu we frankach w 2008 roku, gdy frank stał najniżej,
Nie stracą na tym ani banki, nie stracą nic podatnicy, bo i frankowicze nic nie zyskają.
I w sprawie tych kredytów na pewno radykalnych zmian nikt nie wprowadzi. Ani PO, ani PiS.
Trzeba płacić i nie oglądać się na żadne pomoce bo takich NA PEWNO nie będzie. Nie ma się więc co napędzać.

Czyli , jak ktoś kupił 101 m mieszkania i ma 2 dzieci - zostaje z ręką w nocniku w porównaniu np z kawalerem lub bezdzietna para z trochę mniejszym mieszkaniem. Paranoja,. Jak można zrobić w ten sposób podejście metrazowe. Jeśli już to powinno objąć wszystkie wielkości mieszkan. Ewentualnie wyliczac pomoc do 100 i 100 m i 150 m ( dom.) Jeśli ktoś ma większe - pozostałej powierzchni pomoc nie obejmuje. Wszystko można policzyć. Znowu ustawa na kolanie z nierównym traktowaniem obywateli. Mam nadzieję, że senat wniesienia poprawki, albo nowy Prezydent nie podpisze w tej formie.

Co to znaczy 3ka dzieci? Dorosłe też się liczą ?