Dziwna gra polityków. Myślę, że wszystkie "strony" będą przegranymi.
Oprócz emitentów kontaktów na rynku terminowym. Czy o to chodzi ???
Kredyty hipoteczne w CHF:
(obrazowo)
"Banki, które udzieliły kredytów indeksowanych kursem franka, zarobiły na aprecjacji franka, ale tyle samo straciły na zabezpieczeniach kursu franka. Teraz muszą oddać zysk z aprecjacji franka, ale nie mają komu oddawać straty na zabezpieczeniu. Poniosą wiec stratę, co widać w zachowaniu ich kursów w przypadku realizacji takiego scenariusza, a rynek to dyskontuje, choć faktycznie taki scenariusz nie musi być zrealizowany, bądź skutki jego dla sektora mogą być inne, np. mniejsze, większe lub żadne.
Gdyby polski Sejm miał władzę globalną, to mógłby zmusić instytucje finansowe, które sprzedały zabezpieczenia przed zmianami kursu franka polskim bankom do zwrotu różnicy (tłumacząc, że polskie banki miały pecha i trzeba im pomóc). Ale na razie Sejm ma władzę tylko na terytorium Rzeczypospolitej, więc chyba nic z tego nie będzie. "
"geneza" niezaprzestania oferty CHF ?:
Na początku 2006 r. Związek Banków Polskich - głównie pod naciskiem dużych banków - zwrócił się do Generalnego Inspektora Nadzoru Bankowego z prośbą o wprowadzenie zakazu udzielania kredytów walutowych. - Zadłużać trzeba się w tej walucie, w której się zarabia - mówili zgodnie ówczesny prezes Banku Pekao Jan Krzysztof Bielecki i szefujący ING Bankowi Śląskiemu Brunon Bartkiewicz. - Nie chcę patrzeć, jak moi klienci bankrutują, bo zmienił się kurs waluty - grzmiał Bielecki.
Inicjatywę wielkich banków oprotestowały jednak mniejsze, które zarabiały głównie na kredytach walutowych (miały one wyższą marżę). Ostrzegały, że taki zakaz zamknąłby drogę do kredytu hipotecznego nawet co czwartemu chętnemu. W spór zaangażowali się rządzący w tym czasie Polską politycy PiS. - Nie rozumiem polityki utrudniania dostępu do kredytów i nie zgadzam się z nią - mówił premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Komunikat KP PiS dotyczący zalecenia Komisji Nadzoru Bankowego z 2006r.
http://www.pis.org.pl/article.php?id=4415
"Efekt" ?:
Partie polityczne rozgrywają „brudną” grę o WYBORCÓW, doprowadzając do powstania szkodliwych NAPIĘĆ SPOŁECZNYCH , ”nie zwracając” uwagi na to, jak istotnym jest SEKTOR BANKOWY, dla prawidłowego funkcjonowania PAŃSTWA. Odbywa się to nawet kosztem, SPADKIEM wzrostu PKB w stosunku do PKB nieobciążonym tymi „gierkami” i „nieprzemyślanymi ustawami”. Gdzie w tym wszystkim ODPOWIEDZIALNOŚĆ i fundamentalna SZCZEROŚĆ. POLSKĘ mamy tylko JEDNĄ i JEDEN NARÓD, a co najważniejsze POLSKA nie jest „własnością” polityków !!!, tylko są oni czasowo osobami uprawnionymi do zarządzania i ustanawiania prawa, aby DZISIEJSZE POKOLENIE, a także PRZYSZŁE POKOLENIA żyły w jak najwyższym możliwym do osiągnięcia DOBROSTANIE, ZDROWOSTANIE !