Irena1025
/ 93.105.236.* / 2015-07-25 12:19
Dlaczego to państwo ma pomagać frankowiczom? (w domyśle my wszyscy). Niech sprawę prostują banki, jeśli manipulowały klientem, no i ten co kredyt wziął niech go sobie spłaca. Ja mam kredyt w złotówkach, straciłam pracę i zaniedbałam spłacanie rat. Komornik nie daje mi spokoju i nie ma nikogo, kto by pomógł. Pożyczyłam - muszę oddać. Z nawiązką, bo bank odmawia ugody, a firma windykacyjna, sąd i komornik mają zarobek. I idę o zakład, że takich osób w kraju jak ja, co brali kredyty nie na kupno wielkiego mieszkania, budowę domu, ale na przeżycie, jest wiele. Państwo ma stwarzać warunki, by jego obywatele mieli pracę i nie musieli pożyczać na jedzenie, szkołę czy ubranie. Nade mną nikt się nie lituje. I jak po raz kolejny słyszę jacy ci frankowicze biedni, to mi się robi niedobrze. A tak z innej beczki: to też sposób na to, aby nas w społeczeństwie skłócić. Skłóconym narodem rządzi się wygodniej.