Doradca finansowy757
/ 80.54.46.* / 2015-09-04 17:22
NIestety to czym karmią nas media jest nastawione negatywnie na realną pomoc a sami fankowicze jako coś co przynosi stratę dla wszystkich obywateli Polski.
Proszę zapoznać się z kilkoma faktami bo jak czytam i widzę wTV te wszystkie artykuły to zastanawiam się dla kogo jest ten kraj i dlaczego nie dla Nas zwykłych ludzi. Czy faktycznie musimy zgadzać się z tym ? Przynajmniej postarajmy się zrosumieć te mechanizmy to nieco otwiera oczy :
1. Wszyskie media mówią o olbrzymich stratach banków, ale nikt nie mówi że te straty to tylko obniżenie założonych zysków z tych kredytów a nie faktyczne straty czegoś co już mają. Po prostu zarobią mniej niż zakładali ale cały czas jest to zarobek i to całkiem niezły bo taki sam jak z kredytu w PLN. Dlaczego nikt tak tego nie przedstawia tylko media mówią nam ile stracą banki i jak to może się odbić na gospodarace. To obniżęnie zarobków., często prywatnych więc mniej kapitału zostanie wypompowana za granicę z naszych kieszeni. Dlaczego nikt nie mówi że faktycznie i tak te pienądze kótre pewno ostatecznie zabiorą prywatne banki tarafiłyby do gospodarki bo ludzie mogliby za nie kupić to co potrzebują dla swoich rodzin a nie przelewać w zawyżonej racie kredytu. Nikt tak tego nie przedstawia i to mnie oburza strasznie , a Was ? Przeczytajcie proszę do końca.
2. Banki nie dały nam franków, od nikogo ich nie kupiły, po porstu przeliczyły nam kredyt ze PLN na franki ze spredem a późnije raz jeszcze z Franków na PLN znów ze spredem i to całkiem niezłym bo średnio 7% i tyle przelały na konta developerów gdzie kupiliśy mieszkania. Tak więc na wstępie nie obracając żadnymi frankami , bo te wszystkie kredyty były kredytami restrukturyzowanymi frankiem, zarobiły 7% pomijam marżę przy kredycie bo takwa byłaby także przy PLN. Dlaczego nikt o tym nie mówi że już na wstępie każdy kredytobiorca został oskubany na około śrdnio 7%.
3. Oczywiście ten spred towarzyszy nam do dziś z jakimiś okresami przejściowymi gdzie banki litują się i mówią o wielkie pomocy redukując go. Na szczęście od jakiegoś czasu możemy już sami kupować Franki z rynku i oddawać po cenie wolnorynkowej. Ale ilu ludzi daje cały czas zarabiać bankom na spredzie bo może nawet sobie nie zdają sprawy jak bank ich rozlicza dopłacając do każdej raty średnio 3,5% lub więcej spredu.
4. Banki i wielu ludzi mówi przecież wiedzieli co podpisują i powinni czytać umowy, i tu się zgadzam to powinna być nauczak dla wszyskich obywateli że otacza nas lichwa a bank już dawno utracił pozycję instytucji która pomaga ludziom a raczej jest machiną do ich oskubywania i zarabiania pieniędzy. I o tym trzba za każdym razem sobie przypominać wchodząc w relację z bnkiem. OK ale to co najważniejsze w tym punkcie jest domniemana większa zdolność we Frankach niż w PLN o dziwo.
Proszę zadać sobie pytanie czy bankie nie analizuję ryzyka zmiany kursu waluty , wystarczy zobaczyć przekrój kursów z ostatnich 6 lat od 2008 czy był stabilny? Oczywiście nie a w takim przypadku bank powienien jako instytucja finansowa dokładnie założyć ryzyko wzrostu bo to Banki są specjalistami i analizują rynek i ryzyko. Tym samym zdolność kredytobiorców powinna być mniejsza we Frankach niż w PLN a tak nie było , w ręcz przeciwnie banki wykorzystały spadek Franków , celowo również pominęły ryzyko zmian kursów bo takie ryzyko jest zawsze i zawyżyły zdolnośći kredytobiorców dejac im tysiące kredytów. Tak nie powinny się zachowywać jako instytucje finansowe które wiedziały o możliwośći wrostu frankó w kolejnym okresie i przyznały kredyty ludziom którz faktycznie nie posiadali zdolności a teraz zaciskają maksymalnie pasa i zastanawiają się jak żyć z takim obciążeniem.
Podsumowująć nawet przewalutowanie kredytów po stawce z momentu zaciąnięcia go od banku czyli znacznie niższym niż teraz oraz dalszym spłacaniu go w PLN daje ogromne zyski bankom , tak jak każdy kredyt w PLN. Więc dlaczego nie ??? Nie bo banki nie jeszcze wiekszych sum jakie chciałyby niestety przez wprowadzenie celowo ludzi w błąd wyliczając ich zawyżoną zdolność i przyznająć kredyty walutowe na które ich faktycznie tym bardziej niepowinno być stać biorąc pod uwagę ryzyko kursowe. Banki o tym ryzyku doskonale wiedziały bo wystraczyło zobaczyć na wachnięcia z ostanich lat i wyliczenie średnieog rozrzutu kursu, to każdy analityk potrafi i wyliczy. Niestety większość z nas o tym zapomniało myśląc o wymarzonym mieszkaniu. Proszę się zastanowić czy obniżka zaróbków banków jest OGROMNĄ STRATĄ dla gospodarki o której mówią wszyskie media ?
Jak ktoś się ze mną zgadza niech przekaże ten tekst na inne fora / miejsca bo to co się dzieje w senacie / mediach zupełnie jest dla mnie niezrozumiałe. NIedługo frankowicze będą złem które może załamać gospodarkę :) i to się wmawia nam wszyskim. Gdzie są ludzie, którzy się na tym zanają , dlaczego milczą? Strasznie to smutne. z
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/