Na funkcjonowaniu banków nie za bardzo się znam ale tak na chłopski rozum to są dwie możliwości:
1) banki w Polsce rzeczywiście pożyczyły franki od innych banków i teraz straciłyby na przewalutowaniu tych kredytów bo nadal musiałyby spłacać franki a kredytobiorcy spłacaliby niższe raty złotówkowe nie wystarczające na zakup tych franków. Jednak dla czego miałaby to być od razu jednorazowe obciążenie? Przecież banki nie musiałyby chyba spłacać swojego kredytu frankowego zaciągniętego w innym banku jednorazowo a mogłyby dalej spłacać go w ratach. Przecież LIBOR jest ujemny więc nie opłaca się wcześniej spłacać w całości takiego korzystnego kredytu. W takiej sytuacji strata tych 22mld dla banków byłaby rozłożona na długie lata.
2) Jeśli banki nie pożyczały franków od innych banków a jedynie udzielały kredytów złotówkowych indeksowanych do kursu franka to nie ma mowy o jakiejkolwiek stracie tylko o ewentualnej utracie czysto hipotetycznych zysków jakie banki by miały gdyby frankowicze sami chcieli przewalutowania kredytów po obecnym niekorzystnym kursie. Wątpię aby ktokolwiek z frankowiczów tego chciał. Zresztą to już jest możliwe a jakoś nie ma masowych przewalutowań.

Z ustawy skorzystaliby prawdopodobnie tylko ci kredytobiorcy, dla których przewalutowanie oznaczałoby zmniejszenie raty. Należy pamiętać, że jest to zmniejszenie miesięcznej raty a nie jakiś jednorazowy upust dla kredytobiorców więc nie rozumiem dla czego cała strata tych 22 mld dla banków miałaby nastąpić w jednym roku skoro zysk dla kredytobiorcy w postaci mniejszych rat byłby rozłożony na dwadzieścia kilka lat?

Banki sobie poradza to pewne, GORZEJ Z FRANKOWICZAMI jak im nie przewalutuja tych pozyczek, banki dymaja ludzi od mometu ih powstania.

Nie ma problemu kredytów w CHF.
Problem został wywołany wyborami i chęcią wykorzystania tej sytuacji przez zadłużonych.
Wszyscy próbują się wybić za pomocą frankowców.
Bo problem kredytów w CHF jest sztucznie rozdmuchany i z ręką na sercu każdy ekonomista to przyzna.
Dla SLD jest to sprawa życia i śmierci stąd ta poprawka.
Ciekawe jednak komu to pomoże.
Frankowców którzy na tym skorzystają (nawet po tych poprawkach) jest może 100tys.
Z rodzinami może 400tys.
Do tego trzeba dodać ze 2mln optymistów którzy są przekonani że banki tak ot wypłacą ze swoich kapitałów te 22mld zł.
Pozostaje jednak kilkanaście mln wyborców którzy są przekonani że to oni za to zapłacą.
W tym kilka mln którzy są przekonani że koszty dla gospodarki i klientów banków będą o wiele wyższe niż zyski fankowiczów.
I żeby było ciekawiej to akurat ta grupa kredytobiorców jest jedną z najlepiej sytuowanych i praktycznie nie mających problemu z obsługą tych kredytów.
Dużo większe problemy mają np.posiadacze kredytów konsumenckich często zaciągniętych na podstawowe potrzeby.
Ale teraz akurat grupie "frankowiczów" chce się podarować kilkadziesiąt mld zł pieniędzy podatników, bo politycy widzą w tym interes swoich ugrupowań.
Czy w świetle tych liczb da to pozytywne czy negatywne skutki dla proponujących te zmiany-zobaczymy.

chodzi o zysk z roku 2014 oczywiście

Przecież te palanty z banków dostana zwrot pieniędzy w kwocie powiększonej o przyjęte oprocentowanie itp.. Pozbawione, i słusznie, zostaną jedynie lichwiarskich przychodów związanych z bandyckim kursem franka. I w ogóle mam w nosie banki , ich prezesów, a w szczególności - ich udziałowców.

No bo jak te 22 mld stracą polskie rodziny, to wszystko ok, ale jak banksterzy - to aj waj

przez 10 lat mam rozlozony kredyt 80tys zl we frankach juz w polowie tych lat splacilam swoj kredyt a teraz juz caly czas place odsetki ktore przeliczyl mi bank --no to jakim cudem bank ma straty skoro ja juz oddalam co pozyczylam teraz place lichwe a oni ciagle placza -mogli bankowcy nie kupowac sobie za nasze pieniadze domow i innych posiadlosci nie robic wycieczek rodzinnych na inny kontynent i td...........i byly by teraz te pieniadze na przewaulowanie jakby bank byl wpozadku wobec klienta

Ta ustawa to bubel prawny, ale nie tylko dlatego , że biedne banki tyle stracą, ale dlatego , że nierówno traktuje grupę kredytobiorcow walutowych. Z pewnością będzie zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego.