panda
/ 195.245.224.* / 2015-09-24 13:38
Tak się składa, że pochodzę z rodziny górniczej i sam jakiś czas na kopalni pracowałem. Powiem tak: zwykły dołowiec, z minimum półtorek roku stażu na kopalni bez sobót nie dostaniej mniej niz 2800 zł na rękę. Czy mało czy dużo, proszę samemu ocenić. Ludzie, którzy po 15 lat pracują mniej niż 3500 nie dostaną. Mówię tu o zwykłych stanowiskach, bez dozoru, bo to inna bajka. Praca faktycznie ciężka - ale nie przesadzajmy. Facet, który buduje drogi i kopie rowy wcale nie narobi się mniej i lżej. Co do ryzyka zawodowego - faktycznie istnieje takie, ale np. kierowca zawodowy wcale nie ma mniejszego tego ryzyka - a nawet większe. Ciągle płaczecie że wszyscy zarabiają 1200 zł. G*wno prawda, jeżeli obracacie się w takim a nie innym towarzystwie to faktycznie, może tak być. Mam 23 lata, średnie wykształcenie i nie jestem żadnym geniuszem, a potrafię godnie zarabiać (moim zdaniem 2,5-3tysiące jest godną płacą). Więc wystarczy tylko chcieć a nie szukać wymówek. Znam faktycznei osoby, które zarabiają 'najniższą'. ale większość osób wśród których się otaczam zarabia nie najgorzej, ponad 2 tysiące. Co do dodatków dla górników - zlikwidowałbym bym 13(która jest rozbita na 12 pensji), 14 i na pewno zmniejszyłbym barbórki. To są swego rodzaju nagrody, a niestety górnictwo nie przynosi zysków, żeby należały sie pracownikom jakieś dodatki. W nawiązaniu jeszcze do powyższego posta - proszę nie przesadzać z tą bardzo ciężką pracą, że normalny człowiek by poszedł na l4 na pół roku, bo każdy jest w stanie wytrzymać wysiłek jaki jest na kopalni, bo aż tak strasznie nie jest. No chyba, że Pani obraca się w towarzystwie pe*ałów w rurkach albo transwestytów, których do dzisiaj boli 'szczepionka'