V-2
/ 89.79.161.* / 2015-07-12 21:33
Czy Grecy zgodziliby się na dalsze zadużanie, gdyby wiedzieli, że ich politycy wspólnie z bankowcami okłamują organizacje międzynarodowe co do wskaźników gospodarczych?? To umożliwiało dalsze zaciąganie długu... banki na pewno się tym politykom odwdzięczą. Są to głównie banki niemieckie, które nie przejmują się niewypłacalnością Grecji bo wiedzą, że ich państwo - Niemcy - w razie potrzeby zmusi inne kraje europejskie do udzielenia Grecji pomocy. A ta pomoc natychmiast trafi do niemieckich banków. Cała ta sytuacja wygląda mniej więcej tak, jakbym ja się zadłużył po uszy, a bank wesoło wystawiałby mi kolejne karty kredytowe, żebym poprzednią kartę spłacał następną. Bo bank wiedziałby, że mój tata jest gangsterem, który w razie czego ściągnie haracz z całej dzielnicy. Polskie media są w 80 procentach własnością kapitału niemieckiego, więc niemiecki punkt widzenia bierzemy tutaj za oczywistość. Tymczasem opinie światowych ekonomistów - ja nie padam przed nimi na kolana, ale przez nasze media głównego nurtu przy innych okazjach byli przecież wychwalani pod niebiosa - są akurat całkiem inne, wystarczy poczytać co sądzą o tej sytuacji panowie Sachs czy Stiglitz. Warto też pamiętać, że kilka lat temu Unia przysięgała, że nie da Grecji wypaść ze strefy euro. To była gwarancja, która umożliwiła dalsze zadłużanie - w przeciwnym wypadku banki by się przestraszyły. Komisja Europejska zapewniała, że pakiety oszczędnościowe dają efekty, choć np. OECD udowadniała w raportach, że jest inaczej. I kto miał rację? Eurokratom nigdy nie zależało na prawdziwym uzdrowieniu Grecji - chcieli tylko dać bankom możliwość wyssania z Grecji (i innych krajów) co się tylko da, a poza tym mają swoją idee fixe wielkiego europejskiego imperium, i są nią tak znarkotyzowani, że nie zgodzą się zrobić ani jednego kroku do tyłu, nawet w sytuacji gdy przemawiają za tym wszystkie twarde fakty co do jednego.