Ja też należę do grupy osób, które spłacają kredyt ubezpieczony na wypadek utraty pracy. Ale nie w tym rzecz. Życzę wszystkim, którzy mają jakikolwiek kredyt stabilności finansowej, dobrej pracy i godziwej płacy, żebyśmy już nigdy nie musieli martwić się o jutro i wylewać na siebie wzajemnie wiadro pomyj. A ludziom rządzącym lub mającym zamiar rządzić życzę inteligencji, żebyście zeszli na ziemię i zadbali o miejsca pracy dla ludzi pracy i godziwą za nią zapłatę, wtedy nikt nie będzie potrzebował pomocy.
A tym, którzy nie mają kredytu żeby nigdy nie musieli go brać, bo bank to jedna z najbardziej złodziejskich instytucji w tym kraju.

To nie jest żadna pomoc to jest kolejny kredyt który może otrzymać osoba na preferencyjnych warunkach ,banki już się cieszą że rząd sprzedaje im kredyty a nie zajmuje się tym do czego jest powołany

z jednej strony dobrze. komus moze pomoże, jezeli póldzie faktycznie na kredyt a nie na konto. pytanie co po okresie ochronnym? jeszce wieksze długi??? do kazdego kredytu m,ozna wykupic ubezpieczenie na wypadek utraty pracy, dochodów czy smierci. trzeba tylko za nie zaplacic. to tak jak z powodzianami. ci co sie ubezpieczyli- dostają z polisy a Ci co sie nie ubezpieczyli dostaja tyle samo. bez sensu. promowanie cwaniactwa. jedni abonament płaca inni nie i co i nic. maja wiecej kasy. jedni placa ubezpieczenia inni nie i co. ci co nie placa mają wiecej kasy... jedni pracuja placa podatki inni nie i co>/ ci co sie lenią dostaja zapomogi zasilki itd...zarabiasz wiecej placisz wiecej . gdzie tu sprawiedliwosc.. to po co sie starac???