taką zwrotną, nieoprocentowaną pomoc powinni otrzymywać niezbyt zamożni kredytobiorcy dotknięci przypadkami losowymi, np.kredytobiorca albo ktoś z jego rodziny ciężko zachorował lub został poszkodowany w wypadku, wskutek klęski żywiołowej, pożaru i kredytobiorca nie może pracować albo został zwolniony z powodu upadku zakładu pracy i nie ma możliwości szybkiego zatrudnienia, taka ustawa zapobiegnie wykluczeniu rodzin z życia społecznego i rozszerzaniu się strefy ubóstwa

Okradają nędzarzy żeby pomóc bogaczom .

W życiu trzeba iść do przodu małymi kroczkami. Jeśli ktoś chce mieć od razu dom lub duże mieszkanie i bierze kredyt, którego nie jest w stanie spłacać to niech poniesie konsekwencje swojej decyzji. Już w najmłodszych klasach szkoły podstawowej widać jak nasze społeczeństwo czeka na wszystko za darmo. Nawet uczeń chce "błyszczeć" i mieć jak najlepsze oceny, a jednocześnie włożyć w to jak najmniej pracy. Podobnie jest z niektórymi osobami dorosłymi.

A mnie się też należy 1500zł na lekarstwa,bo nie dojadam,a leki muszę kupić.POŻYCZEK NIE BIORĘ !!!.

CHORY KRAJ CHORE ZASADY....

PAŃSTWO NIE JEST OD POMAGANIA....

Pokażcie mi choć jedną osobę która szuka pracy a nie może jej znaleźć? Sam szukałem niecałe 2 tygodnie pracy po zwolnieniu mnie, pracowałem 17 lat jako spawacz, a umiem wszystko a tego czego nie umiem "muszę" się nauczyć. Pracowałem jako pomocnik na budowie 2 lata w Strabagu, jako dekarz i cieśla ponad rok, jako kierowca pół roku a teraz już 2 rok pracuję na koparce gdzie jeszcze pracodawca zasponsorował mi szkolenie w części 2tys zł.. resztę sam sobie dopłaciłem.

Czy naprawdę wierzycie że ktoś może nie znaleźć pracy ?

Żona pracowała 14 lat na stołówce szkolnej aż przyszedł catering i zwolniono, po 2 miesiącach zaczęła pracę jakoo ręczna zamiatarka ulic w firmie sprzątającej i przez 2 lata dała radę, teraz od 4 lat w hospicjum, ciężko to ciężko jak na 42 latkę ale pracuje bo musi żyć i ma chęć do pracy.

Ludzie wybredni i szukających tylko możliwości uzyskania zasiłku, zapomogi, darmowych pieniędzy jest masa a ci co chcą pracować zawsze pracują.

LEW@USY NIE POWINNY JEŚĆ JAK NIEPRACUJĄ wówczas może by zgłodu zaczęli...

Witam.
Panowie to, że chcą dać a potem zabrać to normalne. Gwiazdka ukryta jest tu :"Przy BGK utworzona byłaby Rada Funduszu Wsparcia, która szczegółowo rozpatrywałaby wnioski kredytobiorców. Mogłaby ona podejmować też decyzje o umorzeniu zobowiązania".
Bogaci Frankowicze składają wniosek o pomoc, która później będzie umorzona przez kolegów z Rady.
Więc szaraczki to nie dla was. Trzeba myśleć przy decyzjach lub jak się nie myśli to zapłacić komuś bezstronnemu za radę w sprawie kredytu (tak jak przy kupnie samochodu jedziesz na przegląd, żeby nie wtopić kasy). Pozdrawiam myślących i pracowitych.

by zostać przy korycie są w stanie rozdawać publiczną kasę na lewo i prawo

A jeśli nie daj panie Boże, politycy PO wygraliby wybory to kopacz wszystko cofnie.