Problem polega na tym że "państwo wie lepiej" i dopłaca i karze. Ja wolałbym żeby nie DOPŁACAŁO ALE TEŻ NIE ZABIERAŁO bo wychodzi na to że po wprowadzeniu dopłat realne dochody rolników którzy coś produkowali .... spadły, wzrosły tym co mieli pole ... ugorowane, albo łąki, gospodarstwa małe i niskotowarowe. Ponieważ na nawozy i maszyny rolnicze
VAT był 0 % a po wprowadzeniu dopłat wzrósł do 23 % na dzień dobry, podniesiono inne podatki, wprowadzono limity produkcji mleka, buraków cukrowych itd. Wprowadzono dodatkowe obostrzenia i za wszystko KARY opłaty, KARY, opłaty, a dopłaty teoretycznie duże w praktyce znacznie mniejsze niż obiecane. Jestem za LIKWIDACJĄ DOPŁAT i równocześnie likwidacją limitów i innych przepisów powstałych po 2004 roku. Weterynarie oczywiście nie zmieniamy bo ktoś musi dbać o zdrowie zwierząt i ludzi co mają je jeść.