ertus
/ 89.64.60.* / 2015-09-19 07:49
Brednie jakie glosi ten Pan są nieprawdopodonbne. Wezmy dlaczego Polski i Polacy nie decyduja sie na dziecko, drugie dziecko, trzecie...aha...koszty...pieniądze, funkcjonowanie. Kiedy poznaliśmy smak prawie europejskiego zycia nie chcemy tego oddawać. Nie chcemy za wszelką cenę...kosztem odmówienia sobie tego czy tamtego 'inwestowąć' w wiekszą liczbe dzieci...Gdyby finansowanie było na poziomie połowy pensji europejskiej..dzietność w PL skoczyła by o 100%...przynajmniej z tego co w mym otoczeniu się dzieje..tak wynika...Jedno i owszem.,..a czasami i nie...bo trzeba spłacić kredyt, trzeba płacic czynsz,,,i jeszcze jejść...nie potrafimy sobie równiez odmowic tygodniowego 'wypadku' do Egiptu, Tuzezji czy na greckie wyspy...Teraz Pan G. prawi ze potrzebujemy emigrantów...!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozumiem ze oni beda pracowali (5mln) za 500zł miesiecznie? bo przeciez nie znajdziemy pracodawacow ktorzy raz zatrudnia taka rzeszę ludzi... nawet w perspektywie kilku lat..dwa zarobki nie skoczą? (chyba ze sie myle i emigranci dostana a my nie)? Jak zachecic emigranta do pracy w PL (na poczcie) w zgorzelcu....skoro za ta sama prace w Goerlitz (100m dalej) otrzyma 4 razy tyle? a mieszkac moze i w 'tanszej' Polsce...emigranci lekiem na cale zło...przyjezdzajcie dostaniecie mieszkania, prace (po 2-3tys) i bedziecie pracowac na emerytury Polakow....Jesli ten Pan jest ekonomista (uznanym) i to w BC..to ja nie mam pytan dlaczego ciagle gonimy Europe i nigdy jej nie dogonimy (w niektorych dziedzinach ja przegonilismy ale chodzi o calosc)...Zamiast zachecic Polakow - nie wyjezdzajcie...Ten człek mowi niech przyjada inni...owszem przyjada...nawet z Papui Nowej Gwinei, BAngladeszu (tych to jest sporo) czy Wietnamu... Wpolsce zarobią po 1000zł (niech bedzie)...to ile wpłynie do ZUS? na ansze emerytury? Juz dzis wiemy ze bedzie to 30% naszego uposazenia..ale ja smiem w to wątpić...Tu nie chodzi o liczbe ludzi ktorzy bed pracowac..ale o stawki...NAwet jak by w PL bylo 40mln robotnikow...to raz nie wygenerowalibysmy takiego rynku pracy, nie byloby takich zarobkow...czesc ludzi poszerzyloby bezrobotnych generujac kolejne problemy...