Sam mam kredyt we frankach i uważam że nie może Państwo dopłacać ale jeśli ktoś nie może spłacić to po prostu oddaje klucze do domu i zapomina o sprawie. To patologia ze komuś komornik zabierze dom a ten ktoś dalej ma gigantyczny dług !!! Ludzie teoretycznie POWINNI wiedzieć ze jest ryzyko ale banki doskonale o tym WIEDZIAŁY.

brałem kredyt w pln. choć mogłem we frankach nie wziąłem bo ,wiedziałem o ryzyku kursowym, dziś taki kurs jutro inny. Kolega śmiał się że ,biorę drogi kredyt w złotówkach a on we franku ma niższą ratę o 30% od mojej. na dzień dzisiejszy nawet o tym nie wspomina. Czy państwo Polskie ma mi też wyrównać moją przepłaconą ratę do dawnego kursu franka?!

Prezio DB zapomniał ,,tylko" powiedzieć ,że w USA nałożono na ten bank wielomiliardowe kary za łamanie prawa na rynku amerykańskim ! Co za skur.......!

Czytam komentarze, i nie wiem, czy śmiać się czy płakać. Polak to Polak - zwistny, pełen jadu i nienawiści do innych. Skoro ja nie mam, to inni niech też nie mają. Niech każdy patrzy na swoje podwórko i żyje swoim życiem, nie cudzym.
Nie każdy frankowicz to cwaniak, tak jak nie każdy kredytobiorca jest specjalistą od finansów. W całej tej sytuacji chodzi o manipulacje walutą, która miała być najstabilniejsza. Manipulacje pazernych doprowadziły do obecnej sytuacji.
Każdy kredyt wiąże się z ryzykiem, ale w tym wypadku nie chodzi o wahania w groszach, tylko w złotówkach. I to nie państwo, czy bank powinien pomóc, ale odpowiedzialnością należałoby obarczyć odpowiedzialnych ludzi. Przeważnie jest tak, że o zdolności kredytowej, a co za tym idzie udzieleniu takiego kredytu, decyduje osoba zażądzająca placówką banku. To pracownicy banku wprowadzali klientów w błąd, lub też świadomie oferowali tylko kredyty we frankach. Cel - wykazać się i zarobić, a stracili ludzie.
Tak jak urzednicy skarbowi, czy ZUS nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje błędy, tak jest i w tym przypadku. Dodatkowo manipulacje mediów i polityków.
To, co dzieje się w Polsce jakaś żałosna maskarada. Ludzie i państwo doprowadzili mnie do tego, że zmuszony byłem zamknąć działalność i wyjechać z kraju. Nie w czasach, kiedy był boom imigracyjny, a kilka lat temu. Państwo nigdy nie dało mi zlotówki, nie dostawałem rodzinnego, nie mogłem odliczyc dziecka od podatku. Nigdy nie wyciągnąłem reki po nieswoje. Zniszczyła mnie własna uczciwość. Teraz również nie dostałbym swojego 500+, bo drugiego dziecka mieć nie możemy. I nic od takiego państwa nie chcę! Ale i takiemu panstwu nic więcej nie oddam. Teraz każda odłożna przeze mnie składka na emeryturę, idzie na tą emeryturę. Płacę wysokie podatki, ale mam nisko oprocentowane kredyty. I najważniejsze, ludzie szanują mnie za fachowość, uczciwość i odpowiedzialność. W Polsce luki prawne, kombinatorstwo i cwaniactwo determinują, jakie miejsce człowiek zajmie w szeregu. Ciężko widzę przyszłość naszego narodu. Ne potrzeba nam imigrantów, sami siebie zniszczymy.

WIDZIAŁY GAŁY CO PODPISYWAŁY JAK KREDYT BRAŁY,WIĘC NIECH FRANKOWICZE SIĘ ODCZEPIĄ OD RZĄDU

Ja mam kredyt w PLN - kto mi pomoże?????

Tak pokrętnego tłumaczenia dawno nie było... Dali nam ZŁOTÓWKI!!!!!!!!! czyli kartofle( wg tego cwaniaka). A chcą, abyśmy oddawali pomarańcze. Czyli jak nie zauważyliście przekrętu, to teraz frajerzy - kredytobiorcy płaćcie nam kokosy.
Cwaniak przyjął pokrętną linię obrony.
Jaki problem z przeliczaniem? Dobry programista zrobi program, który w kilka minut przeliczy kto zyskał, a kto stracił? Ale banki nie chcą o tym mówić, póki ich nie zmusi władza. Tyle.
Dlaczego Orban miał jaja i pogonił bankom kota, a u nas władza, która ją zdobyła dzięki kredytobiorcom, boi się własnego cienia? Na Węgrzech banki nie dały rady napuścić społeczeństwo na siebie - może nie zdążyły, bo Orban to człowiek czynu i działa szybko. Im dłużej trwa mielenie tematu, tym banki więcej sieją grozy. Oni jako straty liczą miliardy , których by nie dostali przez kolejne 25 lat. Dostaliby tylko tyle, co złotówkowicze im płacą, a to dla nich mało. Na kredytach złotówkowych mają dużo, dużo mniej zysku. Przecież banki matki założyły od początku w planie dalsze wzrosty kursu franka - czyli dojenie przez 25 lat.
W tym kraju nie ma praworządności. Jakoś UE tym się nie interesuje. Może się zainteresuje, jak frankowicze się w...ią i wyjdą z kosami na ulice. NA razie są kulturalni i nikt ich nie "odbiera serio".

każdy biorąc kredyt we Frankach liczył się z tym że jest wygrany bo kredyt tańszy od zł śmiał się z tych co brali w zł ..że jaki on bystry bo wziął we Frankach a kiedy trend się odwrócił to lament że oszustwo że skandal itd itp.a ja się zapytam jak by teraz frank kosztował 1,50 czy wyrównali by kredytobiorcy straty banku na pewno nie już słyszę trudno nasz zysk banku strata ale czy są banki charytatywne czy jest bank który nastawia się na straty czy jest bank który pożycza kasę np 100000 i chce zwrotu 100000bez żadnych kosztów odsetek o tuż nie więc skoro nie to nie widzę potrzeby interwencji rządu brałeś należało przewidzieć za i przeciw i różne z tego tytułu koszty skoro rząd uważa że potrzebna jest taka pomoc to również taka pomoc należy się tym co brali kredyty w zł skoro niby to takie ma być sprawiedliwe