jak wzieli kredyt to niech go sami PLACA

chcieli sie wycwanić i płacic mniejsze raty i mniejsze oprocentowanie , zabrali kredyt na swoje ryzyko wiedzieli że kurs może pójśc do góry i będą płacić większe raty wiedzieli tez że może zmaleć to by płacili mniejsze raty więc o co chodzi ich ryzyko , zaryzykowali nie udało sie ??? a mi by ktoś pomógł jak zabrał bym kredyt w złotówkach bo miałem stabilną prace itd stac mnie było na rate 1600 a z dnia na dzień by mnie wyrzucili z powodu redukcji etatów i nie miał bym na rate ?? co mam iśc do banku i powiedziec wie pan co teraz nie mam takiej zdolności kredytowej bo zarabiam połowe mniej prosze mi zmniejszyć raty o 50 % , Przecież biorąc duży kredyt trzeba sie liczyć z wielona rzeczami ale ja biore na swoją odpowiedzialność ja ponosze ryzyko i konsekwencje swoich wyborów . niemożna mieć pretensji do banków do Państwa że kurs sie zmienił albo coś innego . ludzie to była wasza decyzja wasze ryzyko , oczywiście wam współczuje nie chciał bym być w takiej sytuacji ciężka sprawa ale byliście świadomi tego co robicie !! ja też mam kredyty tez jak je brałem to zarabiałem więcej myślałem że będzie coraz lepiej itd a stało sie inaczej , moje ryzyko , i nie mam pretensji do nikogo że teraz staje na głowie żeby je spłacić w terminie , biore dodatkowe prace na weekend żeby dorobić żeby mieć! trudno trzeba sie wziąść w garśc i sobie radzić nie możecie mieć pretensji do banków i do państwa . naprawde

Znane powiedzenie - "Jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz" - Jak ktoś nie ma pojęcia o czymś lub go na coś nie stać to niech nie pcha się do interesów tylko "wedle stawu grobla" ! Ja jak przerżnąłem na giełdzie na JSW (nieważne czy winię za to PO i jak oceniam działalność SP), ale nie występuję do Państwa o zwrot strat) - takie miałem umiejętności i naiwność, więc popłynąłem. Pomocy udzieliłbym TYLKO przy nieszczęściu utraty życia, zdrowia i pracy. Ułatwić im wycofanie się z ich inwestycji, ale nie zapłacenie im wymarzonego mieszkania ! Po co są te różne ubezpieczenia przy kredytach - tu państwo powinno dopilnować uczciwego zadziałania ubezpieczenia, aby pomagać ludziom w nieszczęściach losowych, a nie w niewiedzy czy liczeniu na cud wygrania w lotto. Banki ew. karać jeżeli łamały prawo i jeżeli zawiniły (np. zmieniły zasady umów) - to BANKI niech pomagają, a Państwo tylko w przypadku niespodziewanych nieszczęść i tylko do wycofania się z interesu!

absolutnie zadnej pomocy!! widzialy galy co braly, wiec teraz cwaniaczkom z jakiej racji ma panstwo pomagac??

sami brali kredyty panstwo nie namawialo by brali w frankach teraz niech sobie radza

Przecież jak banki wezmą to na siebie będzie tak że wszyscy będziemy to spłacać bo podniosą odsetki ,koszty obsługi konta itd ..Dlaczego mamy spłacać kredyty za kogoś skoro mamy swoje .Skoro Kaczyński chce pomóc frankowiczom to niech pomoże wszystkim pospłacać kredyty ,takie rozwiązanie jest uczciwe .Skoro podpisywali umowe na kredyt we frankach musieli liczyć się z tym że może wzrosnąć kurs franka .Jestem w grupie tych co nie zgadzają się na pomoc w spłacie ich kredytów .Też mam kredyt który sama muszę spłacać więc nie rozumiem dlaczego mam pomagać w spłacie frankowiczom!!!

To nie Panstwo a Banki wpuściły ludzi w maliny i to one powinny pomoc frankowiczom.

Każdy ma swój rozum, jeśli ktoś bierze kredyt w obcej walucie musi się liczyć zarówno ze wzrostem siły waluty jak i ze spadkiem. Kredyt bierze się w walucie w której zarabia pieniądze - ten fakt jest niepodważalny. Ludzie biorący kredyt w obcej walucie nie wykorzystujący wahań kursów walut sami się proszą o kłopoty. Naturalnym jest, że w chwili kiedy obca waluta jest słaba nadpłaca się taki kredyt (kurs jest korzystny). A gdy sytuacja się zmienia na niekorzyść spłacamy gołą ratę. Nadpłacając kredyt wpływamy na wysokość raty i to znacznie. Ja z wzięciem kredytu czekałem bardzo długo, właściwie to nie ja czekałem tylko bank zwlekał z przeliczeniem mojej zdolności kredytowej na moją korzyść.