Jerome966
/ 92.195.5.* / 2015-07-19 15:00
To interesujące cyfry. Według tego artykułu koszt utrzymania czeroosobowej rodziny w Polsce to 5548 PLN. I to może się zgadzać.Na przykładzie córki mojej przyjaciółki jestem w tanie wykazać jak działa polityka prorodzinna w PL. Dla wyjaśnienia. Mieszkam w Niemczech i tutaj mam od lat firmę. Córka przyjaciółki pracowała w PL jako kierowniczka sklepu kosmetycznego znanej swiatowej firmy, zarabiała około 1800 PLN netto. Wyszła za mąż za faceta uzależnionego od telefonu, tak na marginesie ostatnio napisał jej z kibla na fejsie że się papier toaletowy skończył, Facet nie ma ambicji zostania macho, Utrzymanie rodziny jest na liscie priorytetów zaraz po przejściu na kolejny poziom ulubionej gry. Zarabia ten mężczyzna (mężczyzna????????) 1200 netto. Razem mieli 3000 PLN. Mieszkanie przyjaciąłka zostawiła dla nich i tak mieszka ze mną. więc koszty mieszkania ograniczyły się do opłat podstawowych. No i pojawiły się dzieci. Nie od razu w liczbie mnogiej, ale najpierw jedno, potem kolejne. No i pieniędzy zaczęło brakować. Bo 3000 PLN na czteroosobową rodzinę to za malutko. Zresztą ma to potwierdzenie w tym artykule. Poprosiłem, żeby udała się do polskiej Familienkasy i Socjalu po zasiłki. Przecież żyć trzeba. Okazało się, i tu uwaga, że jako rodzina zarabiają zbyt dużo i nie należy im się nic. Absolutnie nic.750 Euro na 4 osoby w PL to już luksus. Rozwiązanie nasunęło się samo. Córka została z dziećmi zameldowana w Niemczech, Wynająłem jej , teoretycznie oczywiście, nasz letni domek do zamieszkania i zatrudniłem na Mini Job (450 euro/mc) jako osobę reprezentującą moję firmę w PL. Zresztę tytuł nieważny, można wydrukować wizytówki z tytułem "wszechprezes wszechświata i okolic", ważne że teoretycznie jest tu zatrudniona i teoretycznie tu mieszka. Dzieci też, chociaż faktycznie cała rodzina mieszka w PL , córka pracuje na czarno a jej mężczyzna (mężczyzna??????????) zasuwa legalnie, ale już za 1300 netto. No i teraz dodatki. Ponieważ córka teoretycznie mieszka w DE więc socjal niemiecki płaci jej : 368 euro Kindergeld, 480 Euro Wohngeld, bo przecież "wynajmuje" ode mnie domek letni, 715 euro z jakimiś centami jako wyrównanie kosztów utrzymania, bo teoretyczne 450 euro z Mini Job to za mało na trzy osoby, czyli razem ca. 1563 euro. No oczywiście córka przyjaciółki oddaje mi z tego 147 euro na Knappschaft, ale i tak zostaje jej 1500. No i teraz pytanie co z tego ma Polska? Straciła osobę płacącą podatki i ubezpieczenie, z czasem straci mieszkańca, dzieci pójdą do niemieckiej szkoły i jak znam życie raczej w DE będą potem płaciły podatki, Emerytura obecnej głowy rodziny będzie przez to zagrożona i mężczyzna ( męzczyzna?????????) będzie musiał ściągać pirackie gry na telefon. No same minusy. A może by tak polski rząd w imię polityki prorodzinnej dofinansował polskie rodziny do poziomu jaki należy się uchodźcom? 5548 PLN na czteroosobową rodzinę spowolni wyjazd aktywnych jednostek z kraju, a może kilku słabo aktywnych powróci i w PL będą płacić podatki?