rall
/ 83.25.160.* / 2016-01-18 00:42
Te stracone miliardy nie wyparowały tak sobie po prostu. Są w zyskach banków i zostały już wywiezione za granicę. Idioci nie wymyślili kredytów de facto złotówkowych, ale liczonych po kursie franka szwajcarskiego. Proceder na tak wielką skalę kazał wyraźnie przypuszczać, że będzie to dla banków złoty interes. Zyski jednak przeszły wszelkie oczekiwania. Stały się wręcz horrendalnie wysokie, choć absolutnie zgodne z prawem. Jeżeli więc mieć pretensje, to nie do obecnego rządu, ale do banków. Przede wszystkim do ludzi, którzy w znacznym stopniu uniemożliwiali branie kredytów złotówkowych, a wciskali franki. Wtedy wyjdzie niestety, że te nazwiska to idole naprawdę nie tej obecnej władzy. Tych ludzi należy rozliczyć. Pieniądze zarobiły banki i one je mają, więc rząd naprawdę nie jest od ich oddawania. Byłoby to niesprawiedliwe wobec wielu grup społecznych, w tym kredytobiorców złotówkowych. Banki tych pieniędzy oczywiście nie oddadzą, co jest logiczne, gdyż zarobek wynikł wyraźnie z podpisanych umów. Raczej należy poszukać tych, którzy na ten pomysł z frankami wpadli. Także warto by podać nazwiska osób z naszego dawniejszego rządu, które doprowadziły do kuriozalnej sytuacji, że wzięcie kredytu w narodowej walucie było celowo utrudniane przez wymaganie wyśrubowanej zdolności kredytową dla kredytów złotówkowych. Za takie coś należy się Trybunał Stanu, ale raczej więzienie, bo jest to nie tylko oszustwo na tysiącach ludzi, ale i finansowa gierka polityków odpowiedzialnych za finanse przeciwko walucie naszego kraju. W Chunach by za to była kara śmierci po jednodniowym procesie, bo przekręt był ogromny, a działanie na niekorzyść naszej waluty oczywiste. Znajdźcie tych ludzi, a pewnie się zdziwicie, że to idole polityczni wielu pokrzywdzonych. Nie można mieć pretensji do Dudy, że jest zima, że ktoś nas okradł i że nie rządził wwtedy, gdy ludziom na siłę wciskali franki. Wtedy rządzili inni. Winowajców łatwo znaleźć. W internecie nic nie ginie :)