ja1111
/ 83.3.72.* / 2008-11-14 08:32
Ktoś, kto pisze takie rzeczy i ubliża ludziom, którzy ciężko pracują, jest chyba świadectwem marnego przygotowania pedagogicznego nauczycieli (być może właśnie tych pracujących na wsi). Tu nie chodzi o stosunek do nauczycieli, tylko o szacunek do pracy wszystkich ludzi i logiczne podejście do uciążliwości pracy. Znam osobiście nauczycieli, którzy się nie przepracowują i mają gdzieś "bachory, bo i tak nic dobrego z nich nie wyrośnie i nie ma sensu się wysilać". Przywolenie rządu i społeczeństwa na uprzywilejowanie m.in. tej grupy będzie oznaczać, że Polacy mają spore braki w edukacji i nikt nie nauczył ich mysleć. Nie każdy musi być ekonomistą, ale to dość oczywiste, że jak się chce zjadać 5 chlebów, a produkować 2, to dla kogoś nie wystarczy. Myślę, że to dość logiczny rachunek i proste przedstawienie sytuacji, więc nie rozumiem dlaczego nauczyciele mają takie problemy, żeby to zrozumieć.