Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Pomysł Andrzeja Dudy w ogniu krytyki. Ekspert: Nie można ludzi pytać w referendum, czy chcą wcześniej iść na emeryturę

Pomysł Andrzeja Dudy w ogniu krytyki. Ekspert: Nie można ludzi pytać w referendum, czy chcą wcześniej iść na emeryturę

Wyświetlaj:
B ul / 31.178.129.* / 2015-09-16 08:16
Wypełnić to PO wąskie dziadostwo 25 .X.2015 roku .Do wyborów wszyscy którym zależy na kraju.
POGONI ta ujęć ko ruska mafie.
W1234567 / 195.42.249.* / 2015-09-16 07:07
Chcesz wcześniej na emeryturę? Dlaczego nie. Po to jest system indywidualnych kont w ZUS, żeby każdy dostał taką emeryturę jaką wypracuje. Powinno się zlikwidować wszystkie przywileje (jak ktoś chce przywileje to niech mu zakład pracy dołoży). Wcześniejsza emerytura - niższa emerytura. Proste i logiczne. Mądrzy ludzie sobie sami odłożyli, bo tylko idiota liczy na emeryturę z piramidy finansowej jaką jest ZUS.
M.
ada 775 / 73.142.9.* / 2015-09-16 02:06
Co za Gnida , Spoleczenstwo traktuje jak BARANY !!!!!!!!!!! co to system TORALITARNY , mam sie podporzadkowac garstce nie zawsze rozgarnietych POLITYKOW ???
Kto zyje w tym kraju - to my was wybieramy i my tez chcemy decydowac o naszym zyciu , W DEMOKRACJI NIE MA DYKTATURY POLITYKOW !!!!!!!!!!!!!!!!! wy jestesci od sluzenia narodowi , nie od gnebienia narodu .
Maciej Jarecki / 87.205.62.* / 2015-09-16 01:33
Emerytury nie są zagrożone demografią .
Emerytura ? – Każdy jest kowalem swojego losu i każdy wybiera swój los na starość.
1.Emerytalny system społeczny i zobowiązania emerytalne nie są zobowiązaniem podatkowym , lecz zobowiązaniem wzajemnym z KODEKSU RODZINNO OPIEKUŃCZEGO. Kodeks ten zobowiązuje rodziców i dzieci do wzajemnej alimentacji: rodziców do zapewnienia swoim dzieciom opieki i łożenia na ich wychowanie do czasu ich usamodzielnienia, a dzieci na zapewnienie rodzicom opieki i utrzymania od momentu kiedy ich stan zdrowotny z powodu starości nie pozwala im na samodzielne utrzymanie. Każdy w wieku produkcyjnym zdolny do pracy jest zobowiązany do opiekowania się swoimi starymi rodzicami i łożyć środki finansowe na ich utrzymanie aż do ich śmierci, ponieważ zawdzięcza im swoje istnienie i wychowanie do czasu usamodzielnienia się. Państwo wprowadzając obowiązek uiszczania składki ZUS przejęło na siebie egzekucje tego obowiązku dzieci wzglądem rodziców. W systemie ubezpieczenia społecznego istniejący system ZUS nie jest zatem systemem, który ze składek dorosłych dzieci w wieku produkcyjnym dostarcza ich rodzicom jednakowe za każde dziecko środki na utrzymanie. Emerytura zatem w systemie społecznego ubezpieczenia nie powinna zależeć od wysokości wpłaconych składek przez emeryta w okresie jego pracy, ponieważ te składki posłużyły do zaspokojenia potrzeb jego rodziców. Potrzeby emeryta ubezpieczenia społecznego mogą być zaspokajane wyłącznie ze składek jego dzieci. Emeryt który nie posiadał dzieci nie powinien pobierać emerytury z ubezpieczenia społecznego, ponieważ nie ma osób które na mocy obowiązku alimentacyjnego wobec rodziców wpłacają na jego utrzymanie. Jak widać zgodnie z Kodeksem Rodzinno opiekuńczym wysokość emerytury powinna zależeć jedynie od ilości wychowanych dzieci wobec których rodzice ponieśli nakłady wychowując je.
2. Kto nie posiada dzieci musi płacić składki ZUS jednak powinien także zabezpieczyć się w środki na zaspokojenie swoich potrzeb w okresie starości w inny sposób polegający na zgromadzeniu kapitału, lub opłacać dodatkowe ubezpieczenie emerytalne w systemie kapitałowym w którym jego kapitał jest gromadzony.
PODSUMOWANIE:
1. Istniejący system emerytalny ZUS jest eksperymentem Bismarcka, który w XIX w. wprowadził ten pokoleniowy system . System ten jest szkodliwy społecznie, ponieważ spowodował degradację więzi rodzinnej . System ten zamiast być rodzajem ubezpieczenia od skutków niemożliwych do przewidzenia stał się nowym podatkiem w rękach polityków i władzy. W żadnej mierze nie wspiera rodziny i w żadnym wypadku nie realizuje celu jakim jest podstawowa zasada Kodeksu Rodzinnego: „Rodzice i dzieci winny wspierać się wzajemnie”. Najwyższe emerytury otrzymują politycy i ludzie władzy a przecież ich emerytury mają się nijak do celu któremu mają służyć. Emerytura powinna być zapłatą za poniesione przez rodziców koszty związane z wychowaniem nowego pokolenia którego praca rozwija nasz kraj i zapewnia byt narodowi . ZUS nie jest ubezpieczeniem kapitałowym , ponieważ nie posiada ,żadnego zgromadzonego kapitału. Naliczanie zgromadzonego kapitału składkowego jest wielkim oszustwem. ZUS jest w rzeczywistości organem, które egzekwuje od dzieci w wieku produkcyjnym alimenty na ich rodziców, którzy będą lub są emerytami i taką rolę powinien pełnić. Ustawa emerytalna która obecnie obowiązuje traktuje te składki jak podatek i ustala wysokość emerytury w sposób całkowicie sprzeczny z celem jakiemu ma służyć. Płaceniem składek nie nabywa się prawa do emerytury, bo bo te składki to alimenty dla jego rodziców. Nabycie tego prawa wiąże się z poniesieniem kosztów wychowania dziecka. Wysokość emerytury powinna zatem zależeć wyłącznie od liczby wychowanych dzieci z uwzględnieniem wywiązania się z zobowiązań wobec swoich rodziców czyli lat opłacanych składek.
2. O wieku emerytalnym nie może decydować ustawa, ponieważ wiek emerytalny to wiek w którym z przyczyn zdrowotnych pracownik ma ograniczone możliwości wykonywania pracy samodzielnie za wynagrodzenie pozwalające mu zaspokoić swoje potrzeby zdrowotne i biologiczne. Starość to po prostu wiek w którym z przyczyn zdrowotnych jego wydajność pracy jest na rynku pracy nieakceptowana.
3. Niż demograficzny nie wpływa na system emerytalny jaki wyżej przedstawiłem. Każdy człowiek w swoim życiu powinien podejmować odpowiedzialne decyzje. Jeżeli ktoś nie chce wychowywać dzieci , powinien jednocześnie zdawać sobie sprawę ze skutków jakie to za sobą niesie. Życie człowieka ma trzy okresy: dzieciństwo- wymagające opieki i dostarczania środków do życia, dorosłość- czyli okres w którym każdy jest samodzielny i zdolny do samodzielnego utrzymania się , starość- niezdolność do samodzielnego utrzymania się , z powodu pogorszenia się stanu zdrowia, sprawności fizycznej , a także umysłowej.
m-53 / 213.108.152.* / 2015-08-22 07:58

politycy nie byliby nam potrzebni

A są potrzebni???
jak nie celebrytą to ekspertem / 145.237.2.* / 2015-08-21 13:54
ja bardzo przepraszam, że pytam, ale gdzie są ci celebryci maści przeróżnej, rozpoznawalni przez publikę, w odróżnieniu od ekspertów jakiegoś tam lewiatana. Pytam, gdzie ich twarze przejęte i ręce załamujące się od przerażenia, co to będzie. Stwierdzam solennie brakuje mnie tych postaci. a zniknęli z ekranów, jak ręką uciął, czyżby wywoływali zupełnie odwrotny efekt od zamierzonego.
zzs / 79.191.126.* / 2015-08-21 00:54
no to może gowna ekonomistka skomentuje fakt, iż to posłowie głosują nad wysokością swoich wynagrodzeń i diet a obywatele nie są im do tego potrzebni. Zatem okazuje się, że jednak można głosować w swojej sprawie.
zulusczaka / 5.174.152.* / 2015-08-20 20:12
"Nie można pytać obywateli, czy chcą wcześniej przechodzić na emeryturę, czy chcą więcej zarabiać, bo wiadomo jaka będzie odpowiedź"
BO CO? BO SĄ ZA GŁUPI?
Za to są dostateczni bystrzy aby oddzielić mężów stanu od zwykłych hochsztapler ubiegających się o mandat posła lub senatora?
ŚMIECHU WARTE!
TAMU / 83.21.126.* / 2015-08-20 19:01
No właśnie po co ci politycy? Niech zrobią od każdej sprawy referendum internetowe i ludzie będą głosować jak sami chcą a nie poprzez poprawność polityczną rolowani jesteśmy jak im wygodnie. Nie będzie wtedy trzeba płacić na żadne partie a na emerytury pójdziemy w wieku 55 lat.
makaron035 / 83.23.255.* / 2015-08-20 17:59
Polityków może i nie było by potrzeba, ale z pewnością takich ekspertów nie potrzeba.
Nie trzeba być ekonomistą by znależć inny sposób finansowania, wystarczy ograniczyć wydatki na pałace ZUS-u i na utrzymanie armi nierobów w nich. Skończyć z nielegalnym zatrudnianiem (przez ekspertów zwane śmieciowe) a przychód skłdkowy wzrośnie.
sdfdfdgf / 160.83.30.* / 2015-08-21 12:52
Noo tylko wiesz... pałace i urzędnicy... kosztują raczej miliony... a ZUS wypłaca ludziom w postaci emerytur i świadczeń dziesiątki miliardów każdego roku, jak więc chcesz milionami (nawet setkami milionów) załatać dziurę na miliardy? Co do "nielegalnego zatrudniania"... albo po likwidacji umów "śmieciowych" wzrośnie bezrobocie, nie wpływy ze składek, lub wyjedzie pare milionów kolejnych.
dgen / 2015-08-20 16:32 / Tysiącznik na forum
pani z lewiatana powinna wiedzieć, że referenda maja zawsze dotyczyć spraw ważnych dla kraju i obywateli - taka sprawą niewątpliwie jest system (w tym wiek) emerytalny
ssfdfghggh / 160.83.30.* / 2015-08-21 13:29
Pani z Lewiatana mówi tylko o tym, co jest oczywiste, czyli że w zasadzie sens referendum jest ograniczony, bo nie spodziewałbym się, żeby ludzie zagłosowali za tym, żeby pracować do 67 roku życia. Skoro wiadomo, że ludzie wolą pracować krócej, bo taki jest "common sense", to po co o to pytać. Tak samo możemy urządzić referendum, gdzie pytaniem będzie, "czy chciałbyś/chciałabyś dostać Ferrari 458?". Kwestia jest kto przy danym wyniku referendum weźmie za to odpowiedzialność, wprowadzi to i za to zapłaci. Co więcej, myślę, że pytanie o wiek emerytalny jest bezprzedmiotowe, bo zwyczajnie system ubezpieczeń społecznych jest niewydolny i o ile jeszcze teraz możemy sobie mówić o przechodzeniu na emeryturę wtedy kiedy nam system pozwala, o tyle obecni 20-30latkowie mogą o tym tylko pomarzyć, bo zwyczajnie demografia jest taka, że nie będzie kto miał pracować na system repartycyjny, a w dodatku trzeba będzie najpierw zapłacić swoimi składkami na wszelkich emerytów, którzy się pojawią po drodze, a więc jeśli system się nie zmieni (ok nie liczyłem tego, ale to chyba nie będzie wielka przesada), obecni 20-30latkowie albo dostaną emerytury, które obecnym nie dorastają do pięt (co jest przerażające), albo nie dostaną ich wcale, bo wszystkie pieniądze pracujących pójdą na starszych od nich emerytów, lub co gorsza będą musieli ciągle jeszcze wpłacać do systemu, żeby ludzie starsi mieli emerytury. Do tego dochodzą olbrzymie wzrosty składek, a w konsekwencji brak możliwości oszczędzenia sobie samemu na emeryturę, bo system pochłonie wszystko (ok, apokaliptyczna wizja, ale czy tak oderwana od rzeczywistości?). Jednym słowem, pytanie o wiek emerytalny, to pytanie do ludzi, którzy mają przejść na emerytury w ciągu najbliższych 10 lat, czego wiele osób nie rozumie i raczej należałoby je przełożyć na pytanie "czy jesteś za tym by dla Twojej, znikomej, bo znikomej ale jednak korzyści, udupić następne pokolenia?". To pytanie również nie ma sensu, przedmiotowym byłoby zapytanie się obywateli o to jakich zmian w systemie emerytalnym by chcieli (to, że obecny system nie da rady jest jasnym), czy w kierunku uspołecznionym, tj. wszyscy łożymy po 75% swoich pensji na emerytury, ale potem one rzeczywiście są i da się z nich żyć, czy system zindywidualizowany, tj. niższe składki obowiązkowe, takie by emeryt dostał jakąs minimalną kwotę zapewniającą przeżycie na głodowym poziomie- 300-400 zł/mies na dziś, a resztę każdy sobie zbiera sam i co uzbiera to jego.
bertsi / 159.205.106.* / 2015-08-20 16:28
Pani Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek nie jest ekspertem tylko lobbystą. Gdyż jak może być bezstronnym ekspertem człowiek bezpośrednio zależny od pracodawców? Chciałem ponadto Panią Starczewską uświadomić, że demokracja działa inaczej niż Lewiatan. W demokracji referenda są dopuszczalne i mogą również dotyczyć tego czy chcemy być bogaci (referendum w Grecji).
igaga / 95.160.50.* / 2015-08-20 16:03
może rzeczywiście nie potrzebni nam politycy, hm?

Najnowsze wpisy