Zyga_PRL
/ 83.136.224.* / 2011-12-09 12:17
Początek dziury w finansach publicznych to:
- emeryci (40, 50, 55 latkowie, szczególnie ci branżowi pobierający 3 - 10 tys. emerytury)
- beneficjenci KRUS
- 500 milonów ludzia sektora publicznego
Późnej jest perfidia polityków. 20 lat konformizmu, głupoty Polaków oczekujących od ustawodawcy opcji na ucieczkę z rynku pracy gdzie popadnie.
Już na początku lat 90 byli ludzie, którzy wieszczyli wielki upadek systemu emerytalnego itp. Teraz mamy 230 mld deficytu w samym ZUS (koszty emerytur mundurowych, sędziowskich itp… to osobny temat) i w dalszym ciągu pułkowników, sędziów, górników itp. z tysięcznymi emeryturami.
Mamy promowany na „prestiżowy” korpus służby cywilnej. Rozrastającą się w tempie geometrycznym armię nieodwołalnych w świetle ustawy urzędników od nikomu niepotrzebnej roboty, uzupełnianą przez kolejnych „swoich” po kolejnych wyborach.
Same instytucje finansowe no cóż to powikłania poważnej choroby powyżej, a nie początek problemów. Jak masz guza w mózgu i przez to tracisz zwrok, to nie tracisz go z oglądania telewizji.