Nowe rozdanie w Ponarze
1 godz. 6 minut temu
Wczoraj Ponar obsadził trzy miejsca w siedmioosobowej radzie nadzorczej FAM-u. Inwestorom mniejszościowym nie udało się wprowadzić swojego reprezentanta.
Wszystko wskazuje na to, że największy akcjonariusz Ponaru Piotr Wiaderek straci wkrótce prymat w spółce. Dlaczego? Rynek spekuluje, że inwestor ma kłopoty z kredytami.
Wczorajsza sesja giełdowa wprowadziła akcjonariuszy Ponaru w zdumienie. Z rąk do rąk przeszło bowiem ponad 8 mln walorów, czyli 22 proc. kapitału. To jak na wadowicką spółkę gigantyczny wolumen. Wartość obrotów przekroczyła 91 mln zł. Przy spadającym rynku kurs Ponaru wzrósł o 11,2 proc., do 6,2 zł. Na tak znaczny wolumen wpłynęły przede wszystkim trzy transakcje. Po godz. 10 właściciela zmieniły pakiety 3,06 mln (8,4 proc.) oraz 0,99 mln (2,7 proc.) papierów. Transakcje zostały zawarte po 5,55 zł. Przed godz. 15 nabywcę znalazł jeszcze pakiet 0,72 mln (1,9 proc.) walorów po 5,7 zł. Dodajmy, że walorami handlowano również w transakcjach pozasesyjnych. W największej "pakietówce" właściciela zmieniło 1,37 mln (3,8 proc.) akcji po 6,17 zł. Nie ulega wątpliwości, że przynajmniej za jedną - największą - transakcją zawartą na sesji stoi Piotr Wiaderek, dotychczasowy wiodący akcjonariusz Ponaru (z 28-proc. udziałem). Znaczącym akcjonariuszem Ponaru jest również Leszek Szwedo (ma 11,3 proc. papierów). Wczoraj stanowczo zapewnił, że nie stoi za transakcjami.
czytaj dalej
Kłopot z lewarami? Dlaczego Wiaderek postanowił sprzedać akcje, skoro prezentował się jako długoterminowy inwestor i "strateg" wadowickiej firmy? Niewykluczone, że został do tego zmuszony. Od pewnego czasu rynek huczy o tym, że Wiaderek kupował
akcje Ponaru, korzystając z kredytów i z powodu stale spadającego kursu zaczął mieć problemy. Tylko od końca sierpnia zeszłego roku, czyli od chwili objęcia prawa poboru, walory producenta hydrauliki potaniały o około 75 proc. Nie udało nam się potwierdzić, czy to, że banki wyprzedają
akcje Wiaderka, to właściwy trop. Nie wiadomo, do jakiego stopnia zmniejszy on zaangażowanie w Ponarze. Wczoraj bezskutecznie próbowaliśmy porozmawiać z inwestorem. - Również nie mamy z nim kontaktu - rozkłada ręce Tomasz Muchalski z agencji Everest Consulting, pośredniczącej w kontaktach mediów z Wiaderkiem. Warto wiedzieć, że na rynku całkiem niedawno głośno było o tym, że zjawisko "pękających" lewarów dotknęło klientów Deutsche Banku, którzy chętnie zaciągali w tej instytucji kredyty na zakup akcji Ponaru. W centrali DB Securities usłyszeliśmy jednak, że broker nie komentuje tej sprawy.
Unia z FAM-em?
Czy i co o nadchodzących roszadach w akcjonariacie wie zarząd Ponaru? - Moją rolą nie jest komentowanie kwestii właścicielskich - ucina prezes Arkadiusz Śnieżko. - Jeśli chodzi o komentarz firmy, będziemy informować o wszystkim zgodnie z ustawą o publicznym obrocie - mówi tymczasem Muchalski. Z naszych informacji wynika, że w Ponarze jako nowi akcjonariusze pojawią się "znane osoby fizyczne". Na giełdzie nazwisk wymienia się Mirosława Kalickiego i Leszka Jędrzejewskiego. Ten pierwszy jest szefem rady nadzorczej FAM-u. Kalicki zawarł z Ponarem umowę, że do końca marca sprzeda 18,8 proc. akcji FAM-u, za gotówkę i za 9 proc. akcji Ponaru. Czy inwestor kupował wczoraj
akcje od Wiaderka? - Bez komentarza - ucina Kalicki. Jędrzejewski na przełomie lat 2006 i 2007 oddał Wiaderkowi wiodące miejsce w akcjonariacie Relpolu, sprzedając mu swój znaczny pakiet. Czy teraz historia się odwraca? Dodajmy, że Jędrzejewski pojawił się w Hydrotorze, którego przejęciem Ponar jest zainteresowany. - Obserwuję Ponar. Dziś nic nie wskazuje na to, żebym miał zająć miejsce pana Wiaderka w tej spółce - komentuje Jędrzejewski.
Piotr Wiaderek uchodzi za autora strategii Ponaru, polegającej na przejmowaniu spółek giełdowych i konsolidowaniu ich wyników. Ponar był blisko zakupu Hydrotoru, wkrótce ma przejąć FAM.
Adam Roguski Piotr Gośliński