Poncyljusz: Energii nam nie zabraknie
Money.pl
/ 2007-01-11 09:53
JanKS
/ 2007-01-15 15:15
/
Bywalec forum
Zgadzam się z poniższym komnetarzem - na pewno warto zacząć myśleć JAK zbudować elektrownię jądrową w Polsce. Co oczywiścei nie powinno wykluczać wspólnej inwestycji w Ignalinie.
Natomiast z wywiadu dowiaduję się, że Urzędu Marszałkowskie, które pobierają opłaty i kary za emisję to "organizacje międzynarodowe". A może chodzi o Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (głównie Narodowy i Wojewódzkie), do których trafia większość tych pieniędzy?
Kolejny polityk popisał się znajomościa podstawowych danych w temacie, na który się wypowiada....
Już brakuje, gdyż w porównaniu do uprzemysłowionych państw mamu zużycie energii dwu-trzykrotnie niższe, mimo braku programów oszczędnościowych w przemyśle, administracji i gospodarstwach domowych. A jest Pan świadom, że bez energii nie rozwiniemy przemysłu, czyli bedziemy zacofani gospodarczo, jak zwykle. Zatem brakuje nam co najmniej 10-14 elektrowni jądrowych w ciągu najbliższych 10 lat a nie budowy w 2025 roku, jak chcą warszawscy urzędnicy. Najlepiej jak im zrobić 20sty stopień zasilania i przekwalifikować na mechaniczne maszyny do pisania to zrozumieją powagę rzeczy. A tak, to kicia-kocia z ministerstwa będzie bajać o wystarczalności energetycznej Polski.
Malo tego w ciągu kilku lat będzie trzeba zamknąć kilka elektrowni ze względów dostosowawczych do przepisów UE. Zatem nie eksperymentowałbym z Litwą tylko zaczął myśleć o Polsce. Na 11.01.2007 roku godz.15:54 potrzeba nam minmum czterech elektrowni jądrowych. Problem odpadków jest łatwu do rozwiązania, a Amerykanie popełnili błąd ze składowanie odpadów, które powinny dłużej wygasać w basenie, minimum 10 lat. Wtedy nie byłoby problemu z nadmiarem ciepła wydzielanego przez nie. Mamy takie piekne góry jak Sudety, w których nie ma zbyt wielu ciągów wodnych, więc kopiąc kilkaset metrów wgłąb ziemi bądziemy mieli miejsce ostatecznego składowania na kilkadziesiąt lat.