Poncek zna sie na ekonomii i gospodarce, bo prowadził z żoną sklepik z guzikami, rajstopami i pasmanterią.

A ja cieszę się ,że wreszcie jest jakaś partia która przynajmniej zapowiada działania poprawiające warunki życia rodzin z dziećmi i mikroprzedsiębiorców do tej pory żadna partia nie deklarowała nawet w obietnicach realnych zgodnych z zasadami wolnego rynku zmian systemu redystrybucji środków przez budżet państwa. Bo głupota i to kosztowna głupotą jest aby najpierw ojcu dziecka od 1500 złoty brutto wynagrodzenia pobrać 51 złotych podatku a po kilku miesiącach wypłacać mu na dziecko 68 złotych zasiłku opłacając przy tym z budżetu armię urzędników od ściągania podatku i od przydzielania zasiłków zamiast po prostu dać miesięcznie 68 złotych na każde dziecko odliczane od podatku a dla zamożniejszych i bezdzietnych obniżyć próg podatkowy 18 % o np. około 6000zł rocznie czyli 500zł na miesiąc co odpowiadałoby pobraniu dodatkowo 32%- 18% =14% z 6000zł 840 złotych podatku za lenistwo lub wygodnictwo i nieponoszenie kosztów wychowania dzieci które muszą pracować na emeryturę leniwych a zamożnych. 840 złotych to 70 złotych miesięcznie czyli akurat tyle ile wyniesie ulga podatkowa na dziecko i budżet nie będzie ponosił wydatków na urzędników od rozdawania zasiłków i od pobierania podatków bo pracy im ubędzie i można będzie zredukować zatrudnienie w urzędach skarbowych i w urzędach gmin wypłacających zasiłki bo zmaleje liczba klientów uprawnionych do zasiłku w gotówce. czyli kwotę wolną od podatku.

reforma finansów publicznych,ograniczenie liczby posłów,likwidacja senatu - już więcej się nie nabierzemy na te obiecanki

Jak się wie, że się wyborów nie wygra, to faktycznie można obiecać wszystko - przecież nikt nie rozliczy partii opozycyjnej czy koalicjanta..