warren buffet
/ 2009-06-28 15:46
/
10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
Wszyscy obawiają się rosnącego kolejnego bąbla - amerykańskich obligacji, którymi rząd finansuje gigantyczny deficyt (1,84 bln dolarów - 4 razy większy niż w zeszłym roku). Ale jest też i drugi powód: polityka Fedu walczącego z deflacją powodująca skokowy przyrost bazy monetarnej. Tego typu ekspansja pieniądza na razie osiada w aktywach ratowanych instytucji finansowych i na rynku kapitałowym. Nieprzypadkowo giełdy amerykańskie notują wzrosty (ok. 40 proc. już w tym roku), co rząd przedstawia jako sygnały wzrostu.
Ta ekspansja pieniądza na razie trafia więc na rynki finansowe, ale w końcu przedostanie się na rynek i wywoła inflację. Co do tego wszyscy analitycy są pewni. Niektórzy przepowiadają hiperinflację i to na skalę światową. Obawy przed inflacją dodatkowo podsyca podejrzenie, że rząd amerykański zdaje sobie sprawę z faktu, iż nie będzie w stanie spłacić zagranicznych posiadaczy amerykańskich papierów skarbowych.
Papiery te są kupowane przez cały świat, gdyż obligacje rządu USA to najpewniejsza lokata; będąca też formą utrzymywania rezerw przez banki centralne. Inwestorzy podejrzewają, że rząd amerykański dopuści stopniową deprecjację dolara, co ułatwi spłacenie ogromnego długu zagranicznego. Ale kij ma dwa końce i deprecjacja dolara uderzy także w oszczędności Amerykanów i w wartość amerykańskich aktywów. Niektórzy amerykańscy ekonomiści mówią wprost, że będzie to jedyne wyjście.
Oczywiście żaden rząd - a zwłaszcza rząd kierujący światowym imperium - nie może otwarcie deklarować takiej polityki. Ben Bernanke utrzymuje, że we właściwym czasie, kiedy pojawią się pierwsze oznaki inflacji, podniesie stopę procentową. Pytanie, czy będzie mógł to zrobić zanim gospodarka nie wyjdzie z recesji. Zresztą podniesienie stopy procentowej oznacza konieczność podniesienia oprocentowania papierów skarbowych. A już teraz rośnie rentowność "długich" obligacji (20 lat i więcej), co wynika z coraz większego ryzyka nabycia takich papierów. Jak widać, są powody do niepokoju.