Jak to jest? Jak to zrozumieć?

Za mną rozmowa z osobą bezrobotną od kilku miesięcy i bez perspektyw na zmiany (jak sama przyznała jest w desperacji). Spotkaliśmy się bo odpowiedziałam na ogłoszenie „pilnie szukam możliwości zarobienia. Podejmę się każdego zajęcia.”

Jednak szybko okazało się to zwykłym chwytem marketingowym mającym przekaz podprogowy w stylu: jestem pracowita, zdolna i potrzebuję kasy. Jednak jak to niekiedy z takimi „chwytami” bywa okazało się kompletnym kłamstwem.

Kłamstwem, bo szanowna Pani woli usiąść pod kościołem z dzieckiem na rękach i prosić o „zlitowanie się” nad jej „okrutnym losem” (bo przecież to los sprawił, że jest w takiej sytuacji, a ona nie ma najmniejszego wpływu na to jak wygląda jej życie), niż zabrać się za uczciwą pracę.

Hmm, a może to nie z tą Panią jest coś nie tak, tylko z ofertą, którą jej przedstawiłam???

Zastanówmy się, praca w polskiej firmie z potencjałem międzynarodowym, dająca szansę rozwoju w postaci darmowych szkoleń, wsparcie od osób bardziej doświadczonych kontra bezrobocie i błaganie o litość. Łał, no faktycznie trudna decyzja.

Praca w marketingu, kontra „praca” pod kościołem lub na parkingu w centrum handlowym. Hmm…

A może hasło „marketing wielopoziomowy – szansa na godne życie, dla Ciebie, Twojej rodziny i przyjaciół” powoduje, że człowiek od razu woli siedzieć na utrzymaniu państwa niż podjąć działanie i zacząć zarabiać?

Mam wrażenie, że MLM kojarzy się ludziom z naciągactwem, przymusem, oszustwem. Tylko dlaczego? Skąd to się wzięło? Dlaczego uprzedzenia żądzą ludźmi do tego stopnia, że nawet jeśli mieliby jeść błoto, nie spróbują napisać swojej historii w tym biznesie?

Pracuje w tej branży od jakiegoś czasu i wiem ile można osiągnąć jeśli się to pokocha, ile można się nauczyć, jaką zabawą jest taka praca i ile wolności daje i nie musiałam stracić pracy, dachu nad głową czy godności żeby się o tym przekonać…

Popularne, dochodowe, ciekawe, rozwojowe – niedoceniane.

Ach, dobrze, że co dzień spotykam na swojej drodze osoby, które są wolne od bezsensownych ograniczeń w postaci uprzedzeń i razem ze mną odnoszą sukcesy. A reszta… cóż…. Ich strata…


Jeśli jesteś osobą, która myśli tak jak ja, zadzwoń 727-919-947