Pośrednik mieszkaniowy
/ 195.187.102.* / 2005-11-17 20:52
Jak się jest nauczycielem, ma żonę nauczycielkę i 3 dzieci, to i 30 tys. zł trudno zaoszczędzić. Inni niby mają małe oszczędności w złotych, ale zdolność kredytową mieli i to na nie małe pieniądze. To samo Ziobro: 10 tys. zł oszczędności i 20 tys. zł debetu na ROR? Ja mam debet przyznany do wysokości miesięcznych wpływów na rachunek. Wygląda na to, że jedni mają pieniądze w momencie pisania deklaracji majątkowej, a drudzy - tak przypadkiem - właśnie w tym momencie mają duże długi.
Nie wiem, czemu, ale bardziej ufam tym pierwszym:
- ani się nie wstydzą, że coś oszczędzili (to takie niepolskie, u nas każdy cienko przędzie, każdemu się coraz gorzej powodzi i wszystko się nie opłaca),
- ani nie "manewrują", żeby mieć mało (kiedy czytam, na ile wyceniają swoje domy i mieszkania, mam ochotę pójść do takiego i zaproponować kupno za podaną w deklaracji wartość, to byłby złoty interes skupić te wszystkie domy za 200 tys. zł i mieszkania za 75 tys. zł).