Pan Krzysztof
/ 89.191.159.* / 2016-03-17 09:35
Przeciętnemu Kowalskiemu banki są potrzebne, żeby brać kredyty konsumpcyjne. Bez kredytów i kart kredytowych da się żyć. Sam płacę gotówką i nigdy w życiu nie brałem kredytu. Jak coś chcę kupić, to oszczędzam, a jak mnie nie stać to nie kupuję. Dzięki temu w pracy nikt mi nie powie - "masz kredyt, a na Twoje miejsce jest wielu chętnych" :) Banki są dobrym rozwiązaniem dla firm, bo kasa idzie na inwestycje, a nie na przejedzenie. Najlepszym rozwiązaniem byłyby banki polskie, komunalne o małym zasięgu działania. Dzięki temu nie byłoby takiego absurdu jak dzisiaj - "bank zbyt wielki by upaść". Przeciętny Kowalski ma gdzieś czy bank jest polski czy zachodni. W tym problem, że są zachodnie i kasa wypływa z naszego rynku. Na dodatek nie możemy się zadłużać w swoim banku centralnym, tylko w innych krajach, co nas kosztuje ~40mld wypływów rocznie na obsługę długu. Jednym słowem nie jesteśmy krajem suwerennym, bo nie mamy suwerennej waluty, odpornej na ataki spekulacyjne. Dziwnym trafem media głównego ścieku pominęły fakt nacjonalizacji banku centralnego Rosji, czyli rubel z powrotem stał się suwerenną walutą. Tak to jest jak się opluwa sąsiada, a jak sąsiad zrobi coś dobrze, to żal d... ściska, żeby to przyznać. Tak, ten opluwany Putin dba o swój kraj lepiej niż jakakolwiek ekipa przez ostatnie 25lat. Złota też mamy 105 ton obietnic. Cały świat gromadzi, tylko nie my.