Inny TJ
/ 83.10.100.* / 2016-02-29 17:29
Banki powinny być instytucjami NON-PROFIT, bo żadnego zysku SAME nie wypracowują!
Brzmi dziwnie? Spróbujmy przemyśleć to wszystko bez obciążeń wbitymi nam w głowę stereotypami. Jeśli na coś patrzysz i tego nie rozumiesz, to znaczy że stoisz za blisko! Taki głos w dyskusji …
PIENIĄDZ SAM NIE JEST TOWAREM! Funkcją pieniądza jest ułatwienie wymiany dóbr i usług.
Instytucje obecnie zwane bankami, są w rzeczywistości fasadami dla HANDLARZY PIENIĄDZEM. Spekulanci są pasożytami żerującymi na wymianie między ludźmi. Narzucany przez nich haracz fałszuje rzeczywistą wartość pieniądza i przez to wypacza funkcjonowanie mechanizmów gospodarczych. Handel pieniędzmi powinien być tak samo zabroniony i ścigany jak handel narkotykami czy napady rabunkowe.
MNOGOŚĆ „BANKÓW” MA DAWAĆ WRAŻENIE WOLNOŚCI WYBORU. W rzeczywistości, ma jedynie dostosować je do swoich potencjalnych ofiar. W inny sposób ściąga się haracz z biednego emeryta, a inaczej z zamożniejszego przedsiębiorcy. Słabszy fizycznie drapieżnik potrafi zabić silniejszą ofiarę wstrzykując mu jad paraliżujący jego system nerwowy, wzrok, mózg. Dlatego jesteśmy ogłupiani tysiącami reklam, za które sami zresztą płacimy!
BANKI SĄ POTRZEBNE ZE WZGLĘDÓW FUNKCJONALNYCH. Trudno trzymać gotówkę zakopaną w ogródku, czy płacić workiem kartofli u fryzjera. Kiedy jednak (na przykład) powierzając bankowi pieniądze otrzymuję 2%, a pożyczając od banku płacę 14% (2% marża = koszty banku, 2% - koszt pozyskania PIENIĄDZA, 10% - zysk banku), to ja się pytam: za co jest to 10%? Pieniądze, które od banku pożyczyłem, są własnością takiego samego Kowalskiego jak ja. Więc za to, że mój sąsiad Kowalski pożyczył mnie Kowalskiemu pieniądze za pośrednictwem banku, „bank” wziął 10%. Chyba słyszeliście o „chwilówkach” itp. Oprocentowania mogą sięgać SETEK %!.
KTOŚ POWIE – TO JAK TO MA DZIAŁAĆ? Przecież bank też ma koszty. Słusznie. Po to jest marża! Ja wkładam pieniądze do banku. Bank pożycza moje pieniądze komuś innemu. Pożyczający spłaca kwotę + oprocentowanie + marżę. Kwota podstawowa + oprocentowanie w CAŁOŚCI wracają do mnie. W banku pozostaje marża pokrywająca koszty działalności, takie jak utrzymanie placówek, płace, rozwój i wszystko co niezbędne, ale BEZ ZYSKU! Zysk należy do właściciela, a nie do pośrednika.
JAK TO ZROBIĆ? Wystarczy że państwo, które powinno przecież być strażnikiem pieniądza, taki PRAWDZIWY bank udostępni obywatelom. Udostępni na tej samej zasadzie, jak czuwa nad drukiem pieniądza. Proste.
Ten lichwiarski PROCEDER HANDLU PIENIĘDZMI trwa w mniejszym lub większym stopniu od początku istnienia pieniądza. Są i tacy, którzy zrobili sobie z tego właściwie religię narodową. Na banknotach opanowanego przez nich pewnego kraju powinni napisać „In GOLD we trust” (udamy złotu) zamiast „In GOD we trust” (ufamy Bogu). Doprowadza to cyklicznie do zapaści gospodarczych. Kolejna zapaść jest tuż, tuż. Być może po niej coś się zmieni …