Wczoraj szłam sobie spokojnie chodnikiem, a tu nagle ze ścieżki rowerowej wyjechał prosto na mnie rowerzysta, wywróciłąm się i mam skręconą nogę, ale chłopak na mnie anwrzeszczał jeszcze, ze nie wuażam. czy nie jest czasem tak, ze rowerzyści nie mogą jeździć po chodniku? mogę liczyć na jakieś odszkodowanie?