podoba mi się to, powoli wszyscy się robią zmęczeni i tracą wiarę we wzrosty... z drugiej strony ani nie mamy subprimów u nas, ani się wyraźnie nie pogarsza, jest szansa na jakąś rozsądną władzię. Im mniej będzie wiary w dalszą hossę, im niżej spadniemy, i bardziej się wyprzedamy, tym większą windę w górę sobie zafundujemy. Był taki moment że zagraniczni gracze wyszli na potęgę i nie wrócili pojawiały się pytania kiedy wrócą, ale wiedzieliśmy, że po tych cenach na pewno nie. Teraz przygotowujemy klimat dla graczy z Londynu. Kupuj gdy leje się krew, a na razie cieknie z nosa. Musi jeszcze sporo krwi upłynąć wszyscy będą chrząkać że bessa 100% pewna i zacznie się jazda w górę. Leszcze oddadzą ostatnie
akcje wierząc, że to ostatnia okazja by sprzedać... obstawiam, że do lutego bijemy rekordy