needle
/ 2007-05-13 20:00
/
Bez rangi
2007-05-13 16:11:57 | *.*.*.* | Kilgore [ Bywalec forum
--Domyślam się że po części sprowokowałem Cie do tego wpisu:) "Odkłuję" Ci delikatnie, bo bardzo łagodne mam usposobienie w kontaktach z ludźmi na poziomie.
Pochlebiasz sobie...nie jesteś nawet w pierwszej trójce...ale zaraz za nią
-- Zgadzam się że nie jest to forum do politykowania i co za dużo to niezdrowo, popracuje nad tym.
Ja tu właśnie piszę, bo tu miało nie być gadających i przekrzykujących się głów
--jednych rzeczy słuchasz, szalejesz za nimi, od innych dostajesz gęsiej skórki i dopłaciłbyś żeby je wyłączyć.
A tu jak ktoś pisze coś co mi się nie spodoba...to nie można go wyłączyć...nawet jakbym chciał dopłacić...dlatego zwróciłem się z apelep - prośbą
--Czy z braku praktyki na scenie powinieneś siedzieć cicho i nie komentować tego co słyszysz?
Nie ale nie ma potrzeby rozmawiać o aborcjii czy marszach gejowskich na ekonomicznym forum
Jak piszesz jesteś muzykiem. Niedawno się dowiedziałem, że tacy osobnicy są zdolniejsi od innych (jakieś amerykańskie badania opublikowano) zatem należałoby wymagać od Ciebie więcej niż od innych. Widać, że starasz się trzymać poziom (jeśli tylko chcesz) i masz poczucie humoru:
2007-05-13 17:28:37 | *.*.*.* | Kilgore [ Bywalec forum ]
Przepraszamy, już zmieniamy serwer :)
gdybym nie był tego pewien wcale bym nie odpisał.
Ale wielu rzeczy nie wiesz (jak na laika przystało) TK jest reprezentacją sejmu, bo to sejm go wybiera (przechyły są jak wygaśnie mandat). I on ma się nijak do giełdy.
Ja od ćwierć wieku słucham muzyki, od pewnego czasu dość intenstwnie (wyłącznie niemal) rozstrzał jest ogromny (jak od PPP do UPR) bo od Geppert do AC/DC i od Deep Purple do Griega. Na gitarze grałem, śpiwałem (ponoć nieźle) i...nie ośmieliłbym się krytykować poblicznie ani Vivaldiego, ani De Mono...a już napewno nie na publicznym forum w dodatku o profilu ekononmicznym. Co to ludzi obchodzi?
Jeszcze spróbuję Cię naprowadzić (bo rokujesz szanse - nie na nawrócenie - ale na ...brak recydywy.
Zakładam, że jakiś honor masz i jeśli ktoś ubliża Twojemu przyjacielowi czy komuś z rodziny to stajesz w jego obronie?
Jeśli tak...to spróbuj sobie wyobrazić, że atakujesz tu kogoś z czyjejś rodziny.
Czego się spodziewasz - sympatii, neutralności czy ignorancji...
Podsumowując (wyłączam komp i idę obejrzeć Skazanego) nie przypominam sobie, abyś wykazał się jakimś giełdowym spostrzeżeniem, analizą walut czy przewidzeniem trendu...nawet linki nie wklejasz ludziom jak ".", Warren, Rotux czy kilka innych osób. Można zatem przypuszczać, że przyszedłeś tu raczej terminować, a nie wygłaszać wikopomne tyrady na jakikolwiek temat. I niech tak zostanie...bo będę Ci musiał wytknąć ewidentne nieprawdy, jak ta:
--bo bardzo łagodne mam usposobienie w kontaktach z ludźmi na poziomie--
A tych ludzi obrażasz
IGła