Kiedy w Chinach ludzie zaczęli więcej zarabiać i stać ich było na częste jedzenie mięsa zaczęły lawinowo pojawiać się przypadki raka. Jedzmy Polskie warzywa. Najlepiej jak najmniej nawożone i opryskiwane. Bo duże nie zawsze jest lepsze.

Są kraje gdzie nie ma sanepidów i ludzie żyją. Może lepiej niż w Polsce. To świadomy klient powinien kupować w miejscach sprawdzonych, nie przypadkowych. A nie jakaś inspekcja, czy inny urzędnik, dopuszczać produkt na rynek. Bo jak wiadomo nad każdą inspekcją, musi być nadkontrola, bo kontrolerzy bywają przekupni. A nad nadkontrola, jeszcze jakaś oberkontrola i tak do nieskończoności. Zaś wszystkie owe kontrole sobie, a życie sobie. I stąd wszyscy psioczą na sanepid, bo jak ktoś kogoś chce oszukać, to i tak oszuka. I nie pomogą tu nawet całe stada, czy armie urzędników, kontrolerów i tomy paragrafów.

Jeśli nie udaje się nic zrobić dla kraju i obywateli to trzeba robić "dobre zmiany" by-puki jeszcze czas-ustawić kolesiów i rodzinkę.A kolejka do koryta jeszcze długa! Zlikwidować stare,pozwalniać ilu się da. W to miejsce powołać coś nowego-większego bo rodziny duże(kwalifikacje nie ważne). W sanepidzie same magistry z branży więc wcisnąć tam nieuka trudno. Trzeba stworzyć coś nowego by koleś z branży budowlanej albo jakaś zielarka-znachorka(z wdzięczności) dostała robotę przy kontroli żywności. Można się domyśleć kto będzie szefową. Znajoma testerka żywności z sali sejmowej. Tylko jak to do cholery ma się do wzrostu pogłowia trzody chlewnej w naszym kraju? Nie prościej dostawić parę krzeseł w sejmie?

Wystarczy żeby jedzenie było poświęcone

Dobra zmiana! Sanepid za rządów SLD-PO-PSL brał tylko łapówki, a żarcie z roku na rok stawało się coraz bardziej trujące!

No dobra. Zmiana.