lokkr
/ 89.67.64.* / 2015-09-16 02:35
Co za kity wciskane przez ekspertów( będzie mniej pracy i zwolnienia !!! ) ,gdyby wyrównać stawki płac w unii.
Z jednej strony Ci eksperci twierdzą, że nastąpią zwolnienia a z drugiej informują nas
"za parę lat będzie brakowało 3-4 mln. pracowników". Paradoksalnie Polska może właśnie zyskać,
a nie stracić. Powodem są polscy pracownicy ,którzy są dobrze wykształceni i pracowici kiedy, się im przyzwoicie płaci. Następnym powodem jest najprawdopodobniej powrót 2 mln emigrantów, którym nie będzie się opłacało siedzieć w Niemczech czy Holandii za ich najniższą stawkę.
Dla Polaka jako europejczyka obojętne jest czy będzie pracował dla niemieckiej czy polskiej firmy,
która prowadzi tu swój interes. Podstawową rzeczą jest wzbudzić wśród Polaków konsumencki patriotyzm, że to co Polskie i produkowane w Polsce z polskich surowców jest najlepsze (tak to się dzieje w innych krajach unii).
Największym kapitałem kraju jest dobrze wykształcone społeczeństwo a nie fabryki czy technologie narodowe. Bardzo dobrym przykładem było kiedyś ZSSR a teraz Chiny; co z tego że kradną technologię jak nie potrafią jej wykorzystać do własnych celów.
Co z tego, gdyby kosmici przekazali wszystkie swoje technologie mieszkańcom Erytrei?
Mocą obecnych bogatych społeczeństw jest optymalne wykorzystywanie tego co już istnieje i modyfikowanie aby, to masowo sprzedawać ( jak w markecie ilość daje kasę).
Pytam się czy ludzie którzy "stworzyli" Wiedźmina wymyślili komputer czy język programowania, czy zarabiające miliardy dolarów hollywood stworzyło kamerę albo, taśmę filmową? czy niemiecki VW wymyślił koło, karoserię, bak ?
To właśnie w tym powinna być siła Polskiego narodu, zamiast wymyślać niebieskie lasery i tworzyć graweny; może lepiej odkupić za jakąś część kasy prawa do ich wykorzystania i stworzyć coś co daje się masowo sprzedawać. Polska jak na razie jest biednym krajem i tak lansowany przez polityków program innowacyjności technologicznej nam nie pomoże. Doskonale to widać na przykładzie niebieskiego lasera (blu ray Japania), zderzaka Łagiewki (wyk.obecnie w F1 dostarczone rzekomo przez prof. z UK) czy niedługo w przypadku grafenu. Najpierw wzbogaćmy nasz kraj na dobrze zmodyfikowanej technologicznie masówce (jak np. Lenovo,Skoda,Solaris) aby, później mieć pieniądze chociaż na opłacenie patentów które, kosztują dziesiątki tyś dolarów. Nawet masowa produkcja grafenu nie wzbogaci milionów Polaków a tylko garstkę (w tym, może trochę budżet państwa). Natomiast sprzedaż setek tysięcy zmodyfikowanych 'klocków' z poszczególnych dziedzin zapewni polce czas i pieniądze na wprowadzanie i wdrożenie najbardziej opłacalnych nowych technologii. W skrócie: tanie, DOBRE JAKOŚCIOWO i masowe pod Polskim markami jak np.robią to Chińczycy ( Lenovo,Huawei,Haier itd.) którzy, notabene dzięki podobnej polityce i tak zarobioną kasą; zaczynają nie kopiować, a kupować całą technologię włącznie z know-how (Volvo, Saab, Motorola,Krakus, Morliny itd..)
Mamy zdolnych i wykształconych ludzi i wykorzystajmy to płacąc im należycie za ich pracę i nie drenujmy Polski z najlepszych z najlepszych, którzy zamiast tworzyć dla własnego kraju obecnie wyjeżdżają na zachód za lepszym życiem i ambitnymi wyzwaniami w pracy.
Większości dajmy możliwość modyfikowania czegoś co istnieje i da się dobrze i masowo sprzedać; a następnie (po zarobieniu pieniędzy) wybitnym dajmy możliwość tworzenia czegoś co później da się zmodyfikować i znów zarobić. Przede wszystkim Polska MUSI zachęcać i przestawić społeczeństwo i szkolnictwo w kierunku technicznym. Ekonomiści doskonale wiedzą że za 30-40 lat postępująca robotyka, automatyka i komputeryzacja praktycznie wytnie większość dzisiejszej średniej klasy robotniczej (samoloty, tiry, tramwaje, autobusy, taksówki, taśmy w fabrykach, itd.. wszystko samo jeżdżące, samo latające, samo sprawdzające) a gospodarka oparta na usługach t.j. przykładowo brytyjska,polska,hiszpańska,grecka,francuska; Napędzana państwową kasą generującą zadłużenie już obecnie dla 2 przyszłych pokoleń (tak, twoje prawnuki będą spłacały długi obecnego rządu) w końcu upadnie pod naporem odsetek i systemu socjalnego oraz zdrowotnego. Uświadomić sobie musimy,
że tylko gospodarki oparte na produkcji i mające sektor prywatny (produkcyjny) większy od państwowego będą w stanie przetrwać. Co z tego, że państwo buduje drogi, szkoły, koleje, teatry i ludzie przy budowie mają pracę skoro finansują to z kredytów
( obecnie dług 800,781,000,000 PLN tj. ok. 70 tyś/ 3 osobowa rodzina)
i sektora prywatnego ( wytwarzającego dobra) drenowanego na skutek rozrostu i rozdawnictwa państwa.
Za każdy pieniądzem powinien iść parytet w produkcie wytworzonym w PRYWATNYM sektorze produkcyjnym 1 chleb=1 złotówka (ileś tam złota itd..) i sprzedany odbiorcą pracującym w PRYWATNYM sektorze produkcyjnym (wytwarzającym dobra).
Obecnie w Europie i Polsce w skrócie: to państwo kupuje mąkę, płaci za prąd i pracownikom następnie to państwo samo od sie