DA
/ 195.225.68.* / 2006-06-06 21:22
Coś nie bardzo mnie przekonuje Twoja znajomośc branży walutowej. Wystarczy jedynie drobne umacnianie się CHF na poziomie np 1-3% rocznie, i wielu ludzi zostanie z kredytem do śmierci...I pozostawi go w spadku swoim dzieciom.
Tym bardziej,ze "tani kredyt" w CHF kusi ludzi do zaciągania zdecydowanie nieracjonalnych kredytów w odniesieniu do ich zarobków. W Warszawie, zaciągnięcie kredytu w kwocie 500tys nikogo nie dziwi. Każdy kalkuluje raty biorąc pod uwagę bieżący kurs waluty.
Jeśli zaciuąga się kredyt na 30 lat i powiedzmy 2,5% w CHF, wówczas rata (przy stałej wysokości rat) wynosi ok. 1912 zł miesięcznie, gdzie kapitał to 1388,89zł a reszta to odsetki. I czyż to nie jest piękne!! Wspaniałe cyferki. MOżna się skusić. Ale...
CHF w perspektywie ostatnich dziesięciu lat zmienał swój kórs od ok. 2,0 zł do 3,24. To daje zmiennośc na poziomie 57% na 10 lat, czyli jakieś 4,38% rocznie. jeśli umocnienie CHF będzie postępować dalej w tym tępie, to z kwoty 1912 zł raty miesięcznej przyjdzie kredytoniorcy zapłacić już... 3716, zł (ani odsetki ani kwota kapitału nie sa stałe i wachają się odpowiednio w granicach . Co ciekawe, nawet przy tej wysokości raty wysokośc kredytu po 20 latach spłaty wyniesie... ok. 401tys zł !!!!!!!!! Realna stopa procentowa wyniesie ok. 8,9% (zapłacimy przez 30 lat ok. 1338tys zł). A proszę wziąć pod uwagę, że żaden bank nie udziela kredytu w CHF na stały procent. Zawsze jest to stopa zmienna. Zastanówcie się, w którą stronę może się zmienić....
NIe słuchajcie doradców finansowych, którzy sprzedają wam kredyt. Policzcie sami, a okaże się, że "tani kredyt" nie oznacza tego wcale. A niebezpiecznie zagraża każdemu, kto go zaciąga.