kasia 128
/ 77.114.228.* / 2013-01-19 10:31
Witam....kiedys tez tu bylam na tym forum jak sie zastanawialam czy praca w SKOK Stefczyka ma sens...powiem krotko...przeszlam szkolenie we Wladyslawowie konczace sie egzaminem, nie bylo lekko, trenerka byla wymagajaca, nie raz po wykladach i zajeciach na komputerach siedzielismy do 23 w nocy, aby zrobic zadania. Willa Dominik bardzo komfortowa, posilki pyszne. Nastepnie odbylam szkolenie adaptacyjne w innym oddziale SKOK, a teraz juz jestem w swym oddziale, jest to nowy oddzial. Bardzo sobie zachwalam ta prace. Zadnej lojalnosciowki nie ma, jednak wiem ze jak wysylaja na dalsze szkolenia to jest cos w tym rodzaju ze jak szkolenie przewyzsza koszt 2 tys zl to jezeli zrezygnuje po szkoleniu to musze to oddac, ale teraz przede mna sa szkolenia tylko jednodniowe np. z ubezpieczen. Jesli chodzi o Wladyslawowo to zadnych zwrotow za to nie bylo. Zreszta sami w pierwszy dzien dali juz umowe o prace , a wiec za szkolenie jest normalna wyplata. Jako Opiekunowi Finansowemu przysluguje 2 tys brutto podstawy, plus za wyrobione plany sprzedazowe premie dodatkowe. Z tymi pensjami to zalezy od makroregionu, niektorzy mieli 2200 brutto. Premie sa duze, za wyrobiony plan mozna liczyc na dodatkowy tysiaczek jak i wiecej. Oddzial w ktorym mnie szkolono mial swietne wyniki, wiec i wysokie wyplaty. Jesli chodzi o ogolne warunki to sa bardzo zyczliwi i wszystko dzieje sie wedlug kodeksu pracy. Po odbytym szkoleniu we Wladku dostalam juz umowe na 2 lata a zadko w dzisiejszych czasach to sie zdarza. Nawet za dojazdy do oddzialu, gdzie odbylam to szkolenie praktyczne ( adaptacyjne) zwrocono mi koszty dojazdu wraz z dieta. Podsumowujac, mam nadzieje, ze nadal bede z tej pracy tak zadowolona jak do tej pory. Pozdrawiam wszystkich Skokowiczów:)