pajchiw
/ 2011-08-22 10:20
/
Tysiącznik na forum
O.K.
Widzę, że czytałeś książki tylko z jednej strony barykady. Tej komunistycznej, która wile musiała ubarwić i zapomnieć, żeby kolejne pokolenia nie użyły tych samych metod na nich. Niemcy, jak i Rosjanie wcale nie byli mili, ani nie zabijali nas "bo zbrojnie się im sprzeciwialiśmy". Swoją drogą nawet gdyby, to jako naród okupowany mieliśmy do tego prawo, prawda? Oni nas zabijali, bo byliśmy Polakami. Nie dawali nam do tego prawa. Nie wspomniałeś nic o tych co przeżyli okupacje i wylądowali na Syberii, albo w dołach Katynia. To była nasza inteligencja. Swołocz, zapijaczoną i upodobnioną do ruskiej armii zostawiano. Powszechne było po IIWŚ wstępowanie najgorszej męntowni do Milicji i rządowych struktur lokalnych. A dlaczego? Bo tylko tacy byli łatwi do przewidzenia przez Rosjan - własny interes i kwaterka wódki rozwiązywała każdy problem... To Rosjanie rozumieli, a "ojczyzna", "wolność" itp. była dla nich niezrozumiała, wszak ich też NKWD pędziło do przodu nie hasłami o wolności, tylko śmiercią... IMHO NKWD od SS niczym się nie różniło - metody i skutek ten sam. Jedyna różnica jaką widzę, to taka, że ilość własnych obywateli, których zabili jest przerażająca.
Co do "możliwości" ZSRR dało nam bardzo szerokie możliwości. Pamiętam "wymianę" handlową - my Rosji wysyłaliśmy przetworzoną stal, oni nam niskoprocentową rudę w proporcji 1:1. My im naszych inżynierów, oni nam pozwolenie dla nich na "urlop" raz na trzy lata, żeby zobaczyć bliskich itd.itp. Mówisz, ze na zachodzie pozwolono nam być śmieciarzami? Nie jest to prawda. Poczytaj chociażby o historii IBM, o Polakach w Xerox, Fiacie itd. Prawda jest taka, że poziom wykształcenia naszych nowych inteligentów był tak niski jak w Rosji. (różnicę można było zauważyć po ustąpieniu żelaznej kurtyny) O znajomości podstawowego międzynarodowego języka jakim jest angielski nie wspominam nawet, bo jest oczywiste, ze jeśli nie potrafisz się sprawnie porozumieć w tym języku nie można ci powierzyć odpowiedzialnej pracy, bo nie wiadomo czy zrozumiesz komunikaty. To jest jasne dla wszystkich - oprócz Rosji oczywiście...
Reasumując - ja, osobiście - uważam za czyste manipulanctwo i oszustwo próbę nawijania komukolwiek makaronu na uszy w taki sposób deformując historię w jaki Ty to Kolego robisz. Wracaj do swojej Mateczki Rosji, może tam się sprawdzisz, jako lokalna osobliwość, bo z tego co się orientuję tam już też realia życia dotarły i nostalgia za poprzednim systemem pozostaje tylko w sferze stabilizacji zatrudnienia...