Dlaczego tak mądry i cenny człowiek nie jest doradcą naszych głupich posłów??????????

Wraz ze zmianami politycznymi nastąpiły zmiany w Kodeksie Pracy pod dyktando władz najwyższych. Pomimo wielokrotnych naruszeń prawa pracy przez pracodawców wyroki sądowe broniły i tuszowały przekręty pracodawców. Po 1989 roku zarówno posłowie, senatorowie oraz istniejące władze działały na niekorzyść pracowników. Lekceważono pracownika a nawet zastraszano.

Podzielam zdanie...tekst w 100% na czasie...idealna diagnoza naszego Panstwa !

pooa narodu jst tak przyzwyczajona do niewolnictwa ze kazdego ktory mowi ze to jest zle odsuwa sie zeby nie stanowil zagrozenia .tzw polskie pany i polscy murzyni .ten kto ma pieniadze moze wszystko tzn wywalic pracownika bo np nie podobalo mu sie jego zdanie lub twarz .te patologie widac nawet za granica gdzei czesc ludzi nie potrafi wspolpracowac w pracy i wyrabia czesto bezsensowna norme kiedy inne narody potrafia sie oszczedzac i nie prowokowac osmieszania sie ,bo kazdy wie ze polacy pracuja za male stawki.problemem jest nieinteresujace sie obywatelem niewydolne panstwo ,wyludzanie zusu od pracodawcow lub jednoosobowych firm,wyludzanie w bialy dzien czynszow w spoldzielniach mieszkaniowych za wlasnosciowe mieszkania.problemem jest niewykorzenione polskie chamstwo w miksie z niewykoszona ,zakamuflowana komuna,wynika to wszystko z niskiej kultury w tym materialnej polskiego pochodzenia .amen

Prawdy które się w tej chwili głosi jako odkrycia, znane są od co najmniej 150 lat. Problem w tym, że w znacznym stopniu uzasadnioną krytyke kapitalizmu dokonaną przez marksistów, skrzętnie się kompromitowało sie i kompromituje na każdym kroku, pod pretekstem, że nie sprawdziły sie modele gospodarki znacjonalizowanej w krajach tzw. ludowo-demokratycznych, prezentując je chętnie jako socjalistyczne, a więc i analizy byly niesłuszne a wnioski już napewno.Rewolucja nie może się powtórzyć. Tu zgadzają się nawet dawni wrogowie. Tymczasem jest to poprostu kolejna próba utrzymania status quo w interesie bogatych, poprzez "pranie mózgu" oparte na tezie, że inaczej być nie może itp. plus kierowanie niepokojów społecznych na "fałszywych" wrogow. Typowe metody zarzadzania kryzysowego i proba legitymizacji za wszelką cenę obecnego układu politycznego. Przecież nie można przyznać, że bunt społeczny lat 80-tych był wykorzystany aby uwłaszczyć formalnie i dawną nomenklature i stworzyć warunki dla rozwoju jednostek kosztem wiekszości. Dowód? które z np. postulatów sierpniowych zostały zrealizowane? Czy wielu je zresztą jeszcze pamięta? Ale przecież nie przyznają się do tego obecne "elity" których władza utrzymuje się właśnie na wmawianiu (niestety skutecznym), że oni są lub kontynuują "walkę" z "komuną" w imie "świętych" "naturalnych" praw" itp a więc nie ma dla nich żadnej alternatywy. Samoświadomość społeczna nieuniknionych konfliktów między pracownikami najemnymi a coraz węższą grupą właścicieli/dysponentów glopbalnego kapitału, a poprzez niego zasobami naturalnymi byłaby najwiekszym zagrożeniem bo pozwalałaby się jednoczyć zamiast dzielić, a najłatwiej rzadzić podzielonymi, Stąd rozwijanie populistycznych idei opartych na prymitywnych instynktach na bazie "podrzucanych" ogólnikowych haseł typu naród, religia itp. których nikt nie próbuje nawet definiowac. Stąd też i brak sensownych idei, które faktycznie mogłyby łączyć i stąd darwinizm społeczny na zasadzie "przeżyja najsilniejsze jednostki" Problem w tym, że nawet na najsiln iejsze jednostki odpowiedzią jest solidarność nawet tych słabszych indywidualnie i z tym wlaśnie prowadzona jest faktyczna walka o utrzymanie całego systemu i związanej z nim władzy.

Mój mąż jest sprzedawcą w kiosku "Ruch" jego zarobki, to ok. 1100 z miesięcznie, za to ZUS to już ok.1500 zł. Dlatego jest jeszcze zatrudniony na 1/2 etatu i zakład pracy odprowadza składki za niego. On płaci jednak jeszcze składkę zdrowotna w kwocie 279,41 zł za miesiąc.
Już w tym roku w styczniu naliczono mu prawie 3 tys. zł manka, w kwietniu następne 5 tys. zł. Gdyby był sam mógłby już szykować się pod most. Czy to nie jest chory system?

Polska się nie zmieni póki Polacy się nie zmienią, to powtarzam od lat.

Jestem pod ogromnym wrażeniem panie Andrzeju tak wielkiej prawdy o naszym kraju.Serdecznie dziękuje za tak pięknie opisane prawdziwe życie naszych obywateli.Naprawdę gratuluje za artykuł i proszę o więcej.