Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Prąd musi zdrożeć. Gaz? Nie wiadomo

Prąd musi zdrożeć. Gaz? Nie wiadomo

Money.pl / 2008-08-22 14:25
Komentarze do wiadomości: Prąd musi zdrożeć. Gaz? Nie wiadomo.
Wyświetlaj:
RomanS / 77.252.18.* / 2008-08-25 13:54
Słowo daję trudno doszukać sięprzyczyn podwyżki cen gazu. W kwietniu była znaczna podwyżka, ale co najważniejsze - UMOWY PGNiG Z ROSJĄ NIE SĄ NOMINOWANE W ZŁOTYCH, A W EURO LUB DOLARACH, co oznacza, że nasz kochany monopolista od czasu tamtej podwyżki zarabia na dostawach o kolejne kilkanaście procent więcej!!!
MariuszKaniecki / 2008-09-04 09:28
Ja myślę jak zaoszczędzić na opłatach za prąd. Mam magiel elektryczny i moje rachunki za prąd stanowią znaczną cześć kosztów które ponoszę. Dlatego to ile płace za prąd jest dla mnie bardzo ważne. Ostatnio dowiedziałam się od znajomej o stronie www.izi.pl Jest tam sporo informacji o rynku energii oraz kalkulator, który oblicza ile zaoszczędzę przy zmianie dostawcy. Czy ktoś z was próbował zmienić dostawcę i wie coś więcej?Piszcie
POWINCJUSZ Z POLSKI / 83.19.1.* / 2008-08-22 20:32
pamietam jak wczesniej mowil jesli ; wejdziemy do unii
ceny energi zostana uwolnione ,wtedy energia bedzie tańsza
a tu widac jaki fałsz rzadzacych ,ceny ida ale w odwrotna strone
andowc / 83.30.68.* / 2008-08-22 15:54
"Musi na Rusi", a że Polska koło "Rusi", więc "musi".
sb / 83.12.116.* / 2008-08-22 15:36
ZANIEDBANIA Z PRZED DZIESIATEK LAT TRZEBA TERAZ PRAEZUCIC NA KONSUMETOW NIEZGADZAJMY SIE
Pilsener / 2008-08-22 15:18 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
1. Oddzielić infrastrukturę (linie przesyłowe, stacje transformatorowe etc.) od producentów wzorem dróg - utrzymywać ją będą prywatne firmy wyłonione w przetargach
2. Sprywatyzować producentów prądu
3. Zliberalizować rynek obustronnie - żeby można było kupować tani prąd za granicą i jednocześnie umożliwić napływ zagranicznego kapitału do sektora energetycznego.
4. Zlikwidować socjal i lobby, odpartyjnić - koniec socjalnych rajów w górrnictwie i energetyce, gwarancji zatrudnienia, ceł zaporowych etc. Inaczej nigdy nie będzie normalnie. Nie można i nie należy przekładać interesów określonej grupy społecznej/zawodowej nad interes ogółu.
prawiezaratustra / 2008-08-22 15:03 / _
Jeśli się nie mylę, to spółki energetyczne i gazowe są własnością Skarbu Państwa, a przynajmniej udział SP jest dominujący.

Jeśli tak to jaki jest sens zarabiania na gospodarstwach domowych przez Państwo, które tym gospodarstwom winno służyć za płacone przecież podatki?
o2o / 77.254.128.* / 2008-08-22 15:18
Mylisz się! SP ma dominujący udział tylko w kilku spółkach energetycznych.

Liberalne UW + karierowicze z AWS (obecne PO) posprzedawali zyskowne spółki energetyczne - zagranicznym koncernom np Vattenfall

Dlaczego??
Bowiem zgodnie z teorią liberalną (sic!) SP nie powinien posiadać żadnego majątku.
Jakby tych liberałów wysłać do Arabii Saudyjskiego po posprzedawaliby pola naftowe zagranicznym koncernom po symbolicznym dolarze i całe zyski pracowałyby dla korporacji, zamiast dla kraju.
Andre7 / 2008-08-22 16:14 / Tysiącznik na forum
Bo jak spółki energetyczne nie będą zarabiac to nie będa miały z czego finansowac inwestycji w nowe elektrownie i linie przesyłowe. Koniec końców za każda inwestycje i tak zapłaci końcowy klient.
o2o / 77.254.143.* / 2008-08-22 16:36
Nie zgadzam się!
Jak jest realna konkurencja to główny ciężar inwestycji ponoszą zakłady energetyczne.

Wyobraź sobie, gdyby jakaś firma powiedziała:
podnosimy cenę bo musimy rozbudować moce
produkcyjne. Po prostu odbiorcy tej firmy olali by
ją i przeszli do konkurencji...

Do wytworzenia konkurencji wystarczy prosta zmiana
prawa - zlikwidować koncesję na wytwarzanie i
dystrybucję energii elektrycznej i ułatwić do
minimum możliwość sprzedaży tej energii do zakładów energetycznych.
Proste :)
scorpion1 / 195.38.12.* / 2008-08-22 16:00
Jak to jest, że "nieekonomiczny" Putin nie sprzedaje strategicznych działów majątku nardowego a w Polsce profesor ekonomiczny Balcerowicz głosił, że naród będzie żył dostatnio gdy pozbędzie się wszelkiej własności!!!! Wot głupi Putin, co prawda Rosja jest teraz potęgą energetyczną zarabiającą z eksporty 1 mld dolarów dziennie ale jest zacofana eknomicznie bo nie doświadczyła ekonomii Balcerowiczowskiej!!!! No cóż cement jest dwukrotnie droższy niż w Niemczech, dlaczego by nie energia....
o2o / 77.254.128.* / 2008-08-22 15:44
poprawnie:
Arabii Saudyjskiej
Elendir / 2008-08-22 15:11 / Łowca czarownic
Nawet gdyby udział SP był 100% to niby dlaczego kapitał SP miałyby iść na dopłacanie do energii dla tych, którzy ją najbardziej marnotrawią?

Cena powinna być rynkowa.
prawiezaratustra / 2008-08-22 15:58 / _
Rynkowa?

A niby dlaczego zaplecze komunalne obsługujące gospodarstwa domowe, miałoby przynosić dochody, a nie działać w warunkach rynkowych ale non-profit? Przecież to droga do bezwzględnego wyzysku podstawowej komórki społecznej.

Państwowe agendy dyscyplinujące Spółki energetyczne zależne są od systemu partyjnego, a partie w demokracji to sprzedajne k---y. Konkurencyjność w tym zakresie jest sztuczna i naciągana. Nie da się utworzyć tu realnej konkurencji. Gdy jest mało podmiotów, to zmowa jest nieunikniona.

Pod zasłoną niby-rynkowości można sobie bimbać z gospodarności w spółkach, fundować niewyobrażalne zbytki i spokojnie występować o zgodę na podwyżki.
To jest kierunek bez przyszłości i skończy się rewolucją.
Elendir / 2008-08-22 17:17 / Łowca czarownic
Problemu podwyżek nie rozwiążesz w ten sposób gdyż i tak musisz ludziom płacić. Jakie znaczenie ma w przypadku oczekiwania podwyżki przez pracownika czy firma jest zyskowna, czy też non-profit. Może tylko takie że w tym drugim przypadku nie można ocenić zyskowności pracownika.

Jak dodatkowo pozbędziesz się zysku, to możesz zapomnieć o udziale/konkurencji sektora prywatnego - ten zawsze będzie chciał mieć zysk. A to co jest 100% państwowe jakoś szczególnie efektywne nigdy nie było.
o2o / 77.254.128.* / 2008-08-22 14:56
Styczeń +20% ceny prądu (tzw liberalizacja rynku energii).

Dlaczego w Polsce liberalizacja = podwyżki ??

Czy któryś z doświadczonych "liberałów" potrafi wyjaśnić ten fenomenalny polski liberalizm?
plem / 83.13.141.* / 2008-08-22 18:43
http://gwiazdowski.blogbank.pl/2008/08/15/prezydent-w-tbilisi-p
awlak-w-sygnalach-dnia-i-gaz-w-kuchence-na-razie/

Radzę poczytać miast głupoty opowiadać.
Elendir / 2008-08-22 15:12 / Łowca czarownic
Tak. Przed liberalizmem ceny były subsydiowane. No bo za komuny podstawowe dobra nie mogły być za drogie...
o2o / 77.254.128.* / 2008-08-22 15:21
Czy teraz są subsydiowane? NIE ! Spółki energetyczne deklarują rekordowe zyski (wystarczy poczytać raporty).
Po prostu chodzi o uzyskanie zamiast rentowności 10-20%, rentowności 30-50%.

PS. Tylko w Polsce panuje taki "liberalizm"...
Elendir / 2008-08-22 15:53 / Łowca czarownic
A czy nie przypomina to kosztów kierowcy samochodu? Same koszty eksploatacji, aczkolwiek istotne, to nie wszystko. Od czasu do czasu potrzeba kupić nowy samochód. Aż tak dokładnie nie śledzę inwestycji branży energetycznej, ale jeżeli faktycznie uważasz że zyski będą 30-50% to może powinieneś zainwestować w branżę energetyczną?
o2o / 77.254.143.* / 2008-08-22 16:33
W krajach cywilizowanych inwestycje prowadzone są za pomocą kredytów.
U nas za wszystko musi zapłacić odbiorca końcowy od razu. Dlaczego ? Bo źle jest przeprowadzona liberalizacja rynku energii! Obecna liberalizacja to utrwalenie powstałych monopoli.

Wyobraź sobie, gdyby jakaś firma powiedziała: podnosimy cenę bo musimy rozbudować moce produkcyjne. Po prostu odbiorcy tej firmy olali by ją i przeszli do konkurencji...

Do wytworzenia konkurencji wystarczy prosta zmiana prawa - zlikwidować koncesję na wytwarzanie i dystrybucję energii elektrycznej i ułatwić do minimum możliwość sprzedaży tej energii do zakładów energetycznych.
Proste :)

(oczywiście nie ma co liczyć na liberalne w tym przypadku PO - liczą się tylko stołki).
Elendir / 2008-08-22 17:11 / Łowca czarownic
A kto mówi "od razu". Normalna firma naliczy np. koszt amortyzacji tudzież odnowienia. Kredyt też kosztuje. Każda firma te koszty ponosi i jakoś je musi wkalkulować. Ale trochę więcej liberalizacji by się przydało. Tyle że z energią elektryczną nie jest tak prosto. To jest usługa o zadanym czasie i miejscu która w dodatku ma istotne znaczenie z punktu widzenia funkcjonowania państwa.
o2o / 77.254.143.* / 2008-08-22 17:27
1) Jak jest konkurencja to firma musi ciąć własny zysk i w przejściowym okresie czasu może przynosić straty (przykład AMD i setki innych)

2) w Kalifornii poradzili sobie z tym w prosty sposób - liczniki obracające się w dwa kierunki (i to w główniej mierze przyczyniło się do większej stabilności dostaw energii oraz zmniejszyło zanieczyszczenia - powstałe elektrownie to głównie elektrownie słoneczne ; u nas dominowałyby małe elektrownie wiatrowe, które obecnie nie są popularne ze względu na wysoki koszt magazynowania energii - liczniki dwukierunkowe + likwidacja koncesji rzuca nowe światło na produkcję czystej i taniej energii)

Zatem problem Polski to wadliwe prawo wspierające monopole energetyczne...
Elendir / 2008-08-22 18:33 / Łowca czarownic
Chciałbyś liczyć po tym samym kursie energię wysyłaną w godzinach szczytu i energię wysyłaną w godzinach nocnych? Do tego energię nie trzymającą parametrów? Jak sam zauważyłeś - energię ciężko się magazynuje.
o2o / 77.254.143.* / 2008-08-22 18:55
Po pierwsze co to za problem liczniki dwutaryfowe (są takie obecnie).

Po drugie niektórzy płacą stałą stawkę za energię elektryczną.

Odnośnie parametrów.
Nie rozśmieszaj mnie stwierdzeniem o energii nie trzymającej parametrów. To prąd z elektrowni posiada kiepską charakterystykę - sam widziałem na oscyloskopie. Wracając do małych elektrowni - koszt filtru jest rzędu kilku-kilkunastu złotych.

Widzę, że każda inicjatywa mająca na celu walkę z monopolami spotyka się z wielkim pesymizmem lub nawet agresją.
Elendir / 2008-08-23 08:31 / Łowca czarownic
Prąd wysyłany jest również mniej warty niż prąd odebrany gdyż ten pierwszy trzeba jeszcze dostarczyć a na tym są straty (w dodatku różne w zależności co i gdzie jest dostarczane). Co więcej istnieje potrzeba gwarancji mocy której w żaden sposób elektrownie wiatrowe nie zaspokajają. Co z tego że gdy jest wiatr będą produkować energię której nikt w takich ilościach nie potrzebuje gdy jej zabraknie w momencie braku wiatru? Filtr bynajmniej nie pomoże na siadającą moc. Zresztą gdyby filtr za kilkanaście złotych załatwiał sprawę to nie wyskakiwałbyś z kwestią pomiarów na oscyloskopie.

Widzę, że każda inicjatywa mająca na celu walkę z monopolami spotyka się z wielkim pesymizmem lub nawet agresją.

Agresją? Bynajmniej. Natomiast są pewne szczegóły o których się zapomina, a które mogą uczynić rozwiązanie niepraktycznym, albo przynajmniej utrudnionym.
mac 78 / 79.97.90.* / 2008-08-22 14:25
To może jak już tak wszystko importujemy dzieki silnemu złotemu zacząć kupować energię gdzie jest tańsza A może ocieplenie klimatu spowodowało że przesył prądu kosztuje więcej Nic mnie juz nie zdziwi w tym kraju nawet wprowadzenie niewolnictwa
Pajchiwo / 2008-08-22 14:51 / Tysiącznik na forum
:)
A tak poważniej, to faktycznie działają nie tam gdzie trzeba - sami napisali, ze sektor energetyczny wymaga rozwoju - dawanie komuś pieniędzy za nic nie jest "prorozwojowe". Wręcz przeciwnie. To konkurencyjność i dobre warunki inwestowania działają rozwojowo, a nie dopłaty do nierentownych potworków...
Jakoś w tym nikt nie widzi problemu, a w rosnących nierównomiernie ze wzrostem produkcyjności owszem.
Hipokryzja?...
dziad i baba / 83.10.54.* / 2008-08-22 17:02
Prąd musi zdrożeć,bo rządzi PO.
Walken / 87.205.217.* / 2008-08-22 22:29
Co do importu energii elektrycznej nie mamy co liczyć , bo nie dość, że nie posiadamy odpowiedniej infrastruktury mogącej przesyłać prąd od naszych sąsiadów. To nawet jeżeli taka by powstała to jeszcze pozostaje kwestia strat tej energii podczas przesyłu na dłuższe odległości
Pajchiwo / 2008-08-22 22:52 / Tysiącznik na forum
Tak sobie myślę, ze to jest lekko zastanawiające.
Byłem w tamtym tygodniu w Szczecinie i tam przez jakiś czas nie było prądu, w poprzedni Weekend nagle w całej południowej Warszawie nie było prądu (od bardzo długiego czasu nie było czegoś takiego), w moim rodzinnym mieście dzisiaj (po co najmniej 5 latach od takich numerów) też nie było prądu.
Oczywiście może być tak, że faktycznie nie ma tych rezerw mocy itd, ale przecież to są zupełnie różni dostawcy...
Czyżby to były posunięcia specjalnie pod uwiarygodnienie dyskusji nad podwyżkami?

Najnowsze wpisy