Panie Kamysz zejdź Pan na ziemię. Polska nie kończy się na Warszawie, Krakowie czy Katowicach - gdzie ludzie mają pracę w woj. Opolskim w takich miastach jak Baborów, Głubczyce, Nysa, Grodków,Namysłów i inne

W sytuacji kiedy pracownik w naszym kraju otrzymuje dłuższe umowy, to bardzo szybko ucieka na L4.
Dawniej to Państwo pokrywało zwolnienia lekarskie do 30 dni, a teraz musi to zrobić pracodawca.
Umowy o prace powinny być zawierane tylko pomiędzy pracownikiem i pracodawcą!!!Państwo nie powinno mieszać się w umowy o pracę.
Jeśli warunki nie będą korzystne to i tak pracownik może sobie zmienić pracę.
itd............................

Aby uzyskać 1400 na rękę na śmieciówkach przy 4 zł/godz to miesięcznie należy przepracować 350 godzin co daje średnio 11,6 godzin dziennie. Chwalmy PO bo nie mamy problemów co zrobić z wolnym czasem.

Ruda wyspa szczesliwosci zrobili z nas niewolnikow i s************ z kraju

Nie wiem ludzie co Wy jeszcze robicie w tym kraju. Naprawdę ja zdaję sobie sprawę, że mieszkając w Polsce nie ma innego wyjścia i bierze się co ma ... ale poważnie, pomyślcie o przyszłości, wypadki chodzą po ludziach. Co jak złamiecie nogę, rękę, czy stanie się cokolwiek co uniemożliwi Wam pracę? Ja, w Anglii mam stałą pracę, robią mi szkolenia i jeszcze mówią mi, że mają nadzieję, że po zrobieniu kursów ich nie opuszczę tylko będę dalej dla nich pracować. Inne traktowanie, serio warto zaznać lepszego życia i to w każdym tego słowa znaczeniu.

Dziękujemy wszystkim co się zowią politykami. Dziękujemy wszystkim partią a zwłaszcza PO.
Najważniejsze że pociąg jedzie i szumią knieje. 26 lat od rzekomego odzyskania wolności, a głupi naród
wszystko kupi. Nie chce mi się dalej pisac bo ................

Warszawa - sieć księgarni Matras: 1000 zł netto / m-c pracy, umowa - oczywiście śmieciowa. Zatrudniają po polonistyce, oczytanych i najlepiej ze znajomością języków obcych. Stolica zaprasza młodych i wykształconych!

Taki ten dobrobyt. A na dodatek jeszcze pracy od cholery jest w Polsce, tylko że przy wypłacie nie ma komu kasy wyłożyć. Potem się dziwią, że bezrobocie jak tyle pracy. Sorry, ale sam bym nie wziął takiej pracy gdzie na dojazdy muszę wydać 1/3 wypłaty, a za pieniądze które dostanę nawet na jedzenie nie wystarczy, nie mówiąc o innych podstawowych potrzebach. Ludzie więcej na czarno ukręcą sobie niż dzięki temu niezwykle przydatnemu Urzędowi Pracy i wspaniały programom aktywizacyjnym. Nikt nie pomyśli, że w Polsce problemem są pieniądze, które dostaje się za pracę, a nie sama praca! Ludziom po prostu nie opłaca się pracować. Kto by chciał tyrać na kogoś i to właściwie prawie za darmo?!