"Rzeczpospolita" dotarła do informacji, które nasuwają kolejne poważne wątpliwości co do najnowszej wersji zabójstwa generała Marka Papały.............:):)
Z akt innej sprawy, w której pojawiają się domniemani mordercy, dowiadujemy się, że tuż po śmierci Papały zachowywali się tak, jakby nic się nie stało. Gangster "Masa" uważa, że niemożliwe byłoby, aby taka sprawa nie wyszła na jaw
Śledczy stwierdzili , że szefa policji zastrzelili w 1998 roku złodzieje aut. Igor M., pseudonim Patyk, miał zasrzelić generała . Wg.psychologów, po zastrzeleniu Papały przestępcy powinni byli wycofać się na jakiś czas, by nie rzucać się w oczy. A tymczasem gang "Patyka" już cztery dni po zabójstwie zaczął znowu kraść samochody.
Śledczy uważają również, że złodzieje samochodów nie odważyliby się ukryć informacji o zabójstwie przed gangsterami z Pruszkowa, którym był podporządkowany "Patyk"
Szechter.....jak tam "lądujące debeściaki"......?........POzdrawiam koszernych z GW i TOK FM......:):):):)Również inne dobrze POinformowane media:):):)........Oczywiście POzdrawiam także całe POspólstwo ,które jak niedawno stwierdzono zostało oszukane jeśli chodzi o wykształcenie......No w końcu jak można "studiować" ........"fryzjerstwo"......?....Albo zarządzanie kuchenką gazową z elementami hotelarstwa i turystyki....