Dla mnie to nie zrozumiałe chyba ,albo zupełnie tak samo wygląda.Jestem uczciwą kobietą mam dzieci nigdy nikomu 1 zł nie byłam winna,nic też od nikogo nie dostałam ,a za nie odpowiedzialną rodzinę kuzyn-kuzynka ,wujek .Muszę biegać odrzucać spadek i występować do Sądu w imieniu małoletnich dzieci. o odrzucenie spadku całość kosztuje ok 500 zł i nerwy.Dlaczego to takie dziwne żona odrzuci ,choć z tego korzystała i śmieje się w twarz,teraz kto się nie dopatrzy ma spłacac cudze kredyty.

Dziedziczenie do wysokości otrzymanego spadku po zmarłym jest OK!!! W życiu są różne sytuacje i społeczeństwo jest różne - czasami zdaża się, że kontakt z biologicznymi rodzicami zostaje urwany a ich losy stają się "nieznane". Gdy umiera taka osoba i zostają po niej długi dlaczego jest 6 miesięcy na odrzucenie spadku od śmierci takiej osoby [mimo, iż nie ma rozprawy w Sądzie o jego nabycie]. Czasami niewinne i nieświadome istosty dziedziczą długi. Moja kuzynka była w takiej sytuacji. Jej były mąż miał po niej jeszcze dwa związki [z jednego 3 dzieci i z kolejnego też 1 dziecko]. Nie miała z nim kontaktu przez 9 lat [ani ona ani jej córka]. Ich wspólna córka dorosła zdążyła odrzucić spadek. A o śmierci dowiedziały się pocztą pantoflową [na pogrzebie nie były bo nikt ich nie powiadomił]. Kuzynka wiedział, że jej były mąż tonął w długach - szybko córkę do notariusza i zrobiły odrzucenie spadku. Długo nie czekały - niespełna rok po śmierci komornicy zaczęli sie dobijać do córki. Ona na to dokument notarialny i załatwione! Gorzej było [jak się później dowiedziały z tą drugą partnerką [matką trójki małoletnich dzieci] - na odrzucenie spadku było zbyt późno. Spadku żadnego nie było bo facet nic nie miał poza ługami.Dzieci zyskały obciążenie na całe życie - co one są winne?! Ogólnie facet się stoczył. Dlaczego nabywanie spadku następuje automatycznie. Powinna być to świadoma decyzja na rozprawie w Sądzie [ i to decyzja samego zainteresowanego a nie decyzja np. pazernej matki w imieniu dzieci - bo może ściągnąć kłopoty na dzieciaki].

Żeby jeszcze zbiorową odpowiedzialność za długi rządzących zdjęto, dla tych, co nie wyjechali.