Ciekawą sprawą jest to, że wszyscy mówią o ułatwieniu pracy zamawiającym. Nic bardziej mylnego,nikt nie mógł wymyśleć. Teraz dopiero zamawiający będą mieli pracy. Do tej pory zamawiający konstruował wzór formularza ofertowego, a mimo to, rzadko który wykonawca wypełnił formularz ofertowy poprawnie.
Poza tym przy postępowaniach podprogowych teraz będzie dopiero wolna amerykanka, całkowite bezprawie.
I po co było wymyślać coś tak bzdurnego.

Redukcja udziału ceny - ok - ale nadal nie ma pomysłu na to jak tworzyć rzetelne warunki zamówień. Pracownicy techniczni/informatycy nie mają przecież kompetencji do oceny systemów informatycznych, przy zamówieniach trzeba będzie zatrudnić specjalistów którzy pracują w sektorze prywatnym. Podobnie w budowlance - inwestycje drogowe to wciąż dość mała kadrowo branża a instytucje publiczne nie dają im sensownych ofert finansowych więc SIWZ dla dróg są pisane na czuja i ogólnikowo bo oczywiście - jest GDDKiA ale to bardziej zarządzanie niż projektowanie i wykonawstwo a pracownicy bez praktyki w biurze projektowym czy wykonawstwie nie ogarną problemu, studia to dopiero początek nauki a praca w administracji tego nie da.
Tak więc nadal cena będzie jedynym obiektywnym kryterium bo kto ma oceniać oferty? W instytucjach takich ludzi nie ma, zewnętrznych nie wezmą bo to by była sprawa dla NIK/prokuratora.
Nic się więc nie zmieni, po prostu więcej będzie dawania zleceń z wolnej ręki i w spółkach własnych tj. więcej roboty dla kolegów.

Pier..le !, wyjeżdżam !!!.

A dzisięcinę też będę zbierać alb pdgłówne ??