Pani Premier, Panie Kondracki, dostrzegajcie naruszenia prawa. Nie może zasługiwać na uznanie ustawa, która z jednej strony pozwala na gospodarowanie działką bez członkostwa w ROD, a z drugiej nakazuje złożenie odrębnego, pisemnego oświadczenia w tej sprawie. Uwag do starej ustawy było kilkadziesiąt. Do nowej jeszcze tyle nie ma, ale za to mają głębsze znaczenie wagowe. ROD-y naruszają nie tylko prawa szeregowych działkowiczów, ale też uniemożliwiają prowadzenie lokalnych gospodarek samorządowych, zgodnie z logiką i potrzebami "małych ojczyzn". W bardzo wielu Miastach w Polsce upór ROD jest ani zrozumiały, ani nie wychodzi komukolwiek naprzeciw. Dlatego dziwi postawa Premier Polskiego Rządu, że tak przymilnie patrzy na problem. Bo ROD-y to realny problem. Samorządowy i cywilistyczny. Teraz jeszcze doszedł "problem budowlany". Oczywiście, ustawami można uprawomocnić niejedno. To jednak działania na tzw. krótką metę. Dostrzegam, że Pani Premier wspiera takie rozwiązania. Dlatego,,, nie powinna być dłużej na tym stanowisku. Pozdrawiam wszystkich, w tym poszkodowanych działaniami PZD.

Myślałem, że o dzikich działkowiczów głosy, tych, co zimą na cudzych działkach wegetują. Bardzo przyzwoitego miał szwagier na swojej. Pięknie dbał ten pan o porządek. Uszanowanie dla niego.

Specjalistka od kopania buduje ogrody działkowe przyszłości.