kminek
/ 217.97.199.* / 2007-09-02 14:41
Obecnie znane i przedstawione nam dowody wskazują, że mogło to być tak. Lepper jak ówczesny minister rolnictwa czuł że coś się dzieje, że coś się święci itd. Ale nie wiedział co. Chciał więc pociągnąć za język Ziobrę, ale jak wynika z nagrania Ziobry nie udało mu się. Postanowił więc uderzyć do Kaczmarka. Woszczerowicz i właśnie Kaczmarek mają przecież wspólnego znajomego, pana Krauze, więc Lepper uruchomił Woszczerowicza by ten dogadał sie Krauze, by ten ostatni umówł się ze swoim znajomym Kaczmarkiem i pocięgnął go delikatnie za język czy nic nie wie. Krauze się zgodził, wiadomo że zawsze starał się żyć dobrze ze wszystkimi, więc i schodząca Samoobrona dla niego nie trędowata. Spotkał się z Kaczmarkiem, pogadał, widocznie udało się i Kaczmarek się wygadał, po czym po jego wyjściu Krauze oddzwonił do Woszczerowicza i dał mu znak że "już" i może przyjść (słynne "3 sekundy"). Ten przyszedłm, Krauze przekazał mu wiadomość, następnego dnia z rana Woszczerowicz od razu wali do Leppera, zdaje mu relację co się ma wydarzyć, Lepper uruchamia Maksymiuka, Maksymiuk dzwoni do Ryby i sprawa jest spalona. Nie wiem czy tak było, ale w świetle przedstawionych materiałów taka teza jest chyba wysoce prawdopodobna.
PS. Wiecie może poco Krauze spotyka się z Chojarską ? Mówił o tym parę dni temu Lepper. Po co szef chyba największej firmy informatycznej w Polsce dąży do spotkania z chłopką z Samoobrony ? Chyba nie po to by zinformatyzować jej dojarnię ! Tak przemożna chęć bycia blisko polityków jest czasami naprawdę żenująca.