maxymili
/ 2010-09-17 12:55
/
Tysiącznik na forum
Początkowo pomyślałem, że Palikot coś zmieni. A tu ta sama kapa co z Olechowskim, tyle, że trochę więcej ma wyrazu.
Parytety? Na co to komu? Dam dziecku jeść za to? Na dodatek niedoświadczone w polityce baby będą się dostawać na listy wyborcze, z łapanki, bo niektóre partie nie mają dość dużo doświadczonych kobiet polityków. I w efekcie nastąpi druga Begeryzacja polityki.
In Vitro? Dyć jest legalne i wolno się rozmnażać z próbówki. Tylko czemu ja mam płacić z moich składek zamiast na leczenie chorej matki to na usługi nie ratujące życia? In Vitro tak ale z własnych kieszeni.
Aborcja? Że niby co? Mamy wrócić do czasów, kiedy Polski dokonywały 500000 aborcji rocznie bo im się nie chciało gumek używać. A idź pan w ... gluteus maximus.
Zmiany, o które Pan walczy Panie Palikot są nieistotne i wręcz szkodliwe, nie interesuje mnie współudział w Pańskim błędzie.
Weź się Pan lepiej za coś, czego ludzie a przynajmniej poważna część obywateli na prawdę chcą.