Oznacza to, że powinien pojawić się na pierwszym kwietniowym posiedzeniu Sejmu
Musi sie Miro pośpieszyć, bo kto będzie organizować finansowanie kampanii wyborczej? Przecież kandydaci nie będą z kapeluszem zbierać środków. Niektórym nawet nie będzie wypadać, tak po prostu wystawiać rękę z rządowego lub sejmowego Mercedesa, tym bardziej, że niektórzy lubią sobie pojeździc po mieście ostro, wciskając gaz do dechy. Po to są "słupy" i majętni przedsiębiorcy, sprawami których zajmowanie się należy do obowiązków posłów i ministów, aby zapewnili finansowanie plakatów, spotów i odpowiedniej oprawy różnych występów scenicznych. Pan Rosół już sobie założył firmę i tylko czeka na odpowiedniego prezesa.