Legalizacja.......... chociaz by powrot do prawa z przed roku 2004, gdy w kieszonce mozna bylo miec na wlasna konsumpcje......legalizacja byla by piekna i kasie panstwa na reke, dopalacze choc scierwo i trucizna pokazaly popularnosc urzywek innych niz alkohol........ale czy cos tak liberalnego w tym naszym panstwie wyznaniowym jest mozliwe?????
Ojciec Rydzyk i swita wyszla by na ulice, nowy krzyz bysmy mieli, przed sejmem tym razem.

byla by

byłaby
urzywek

używek
a ja nie jestem za legalizacją. Byłby łatwiejszy dostęp, a więc więcej dzieci i młodzieży skorzystałoby z tego, co nie wyszłoby im na zdrowie. Papierosy są legalne i chyba nie masz pojęcia ile dzieci w szkole podstawowej pali, bo jeśli im w sklepie nie sprzedadzą, to znajdzie się ktoś, kto im kupi.Z "podziemia" trudniej im korzystać.

Witaj tesa.

Dzieki za poprawki.

Mam pojecie ile dzieci palilo papierosy, gdy to ja jeszcze do podstawowki chodzilem, mam tez pojecie jak mlodziez reaguje w kontakcie z czarnym rynkiem.

Dzieci.....moje pokolenie ,,wychowalo,, w czasie gdy palenie bylo modne ojciec palil, matka palila, babka i dziadek tez. Oczywiscie dosc wczesnie sprobowalem jak to z tym dymkiem jest...........a kupowalem w kiosku dla taty oczywiscie......dzis nie pale.

Dzieci i alkohol....wiemy, ze inicjacja w tej dziedzinie spadla ponizej roku 15.....ja pierwszy raz padlem od alkoholu majac 16( sylwester)..... dzis tylko wino i to umiarkowanie.

Marija Huana.....kontakt 16 (srodowisko muzyczno-artystyczne) ....i nawiazujac do czarnego rynku.......mysle, ze zdajesz sobie sprawe z tego jak huliganstwo, kontakty z tzw. mlodocianymi przestepcami, rozmowy o czarnym rynku, przynaleznosc do grypy (czy to kibolskiej, czy zlodziejskiej, itp) jest atrakcyjne dla mlodego czlowieka, to jest wrecz trendy, cool, by znac kogos kto moze.......zalatwic cos, cokolwiek, od narkotokow, poprzez srodki dopingujace przyrost masy miesniowej, po tansze plejstejszyn......media uczynily atrakcyjnym tego rodzaju kontakty.

Z wlasnego i moich rowiesnikow przykladu wiem, ( pewny jestem co do wiekszosci- a pisze tu o grupie 10 osob) nasi ojcowie byli i sa uzaleznieni od alkoholu. Nikt z grupy o ktorej pisze pomimo ze uzywa alkoholu nie jest alkoholikiem.

Z obserwacji wiem do czego moze doprowadzic naduzywanie alkoholu, czyli moja swiadomosc jest inna, wiedza jest wieksza.

Dlatego jestem popierwsze: przeciwnikiem czarnego rynku, bo wiem ze do zwyklej ,,rosliny,, aby wzmocnic jej dzialanie wszelkiej masci dilerzy dodaja roznych chemikali, lub namaczaja taki susz wczyms tlustym, oleistym by zwiekszyc wage i wartosc rynkowa.....tego typu niekontrolowane grupy czy pomysly na zwiekszenie jej mocy i masy sa niebezpieczne, nie sama maria....znana przynajmniej od 2000 lat.

(Pomimo roznych opini na jej temat: odsylam cie do internetu, prosze zapoznaj sie z opiniami roznych znawcow, tymi za i tymi przeciw......dobrze miec balans na taki temat, i wlasna wyrobiona opinie, nie oparta na mitach i przesadach, a faktach.)

Po drugie wierze w edukacje: Wzrost swiadomosci, edukacja, zlikwidowanie tabu jakim sa narkotyki, i jeszcze raz edukacja, edukacja i dostepnosc........by to co niedostepne nie bylo pozadane, a kontrolowane.

W krajach gdzie madziaga rosnie dziko, nikt sie nie martwi o to, ze dzieciak skreta sobie zrobi i popali.........to tak jak u nas z grzybkami halucynogennymi, rosna na calym obszrze kraju, i jakos nie ma z nimi problemu...bo nawet jak cal wioska wie ze ,,potupajki,, -(tak babcia na nie wolala,)- rozbawia cie i podkreca, to nie czyni ich popularnymi....w miastach mlodzi o nich marza.... na wsi nikt o ,,potupajki,, nie dba.

Tesa tak jak sie troszke poznalismy, nie probuje cie przekonac, poznaj tylko moja opinie na ten temat.
Podrozuje duzo, nie bylem tylko na Antarktydzie, Grenlandii, i w Australii ( nie wiem co z tym ii :-)) czesto mialem okazje pokrecic sie po roznych miejscach, w wielu krajach bylem gosciem prywatnych domow. W wiekszosci krajow rownikowych gandzia wystepuje jako okaz prywanych ogrodow.......pytam sie znajomych jak to, a Policja, a dzieci..........i z zycia wziete.....kolega wzol mnie za reke i pokazuje nabita strzelbe u progu drzwi, jego 5 i 9 letnie dzieci wiedza co to jest, i nie dotykaja, tata zabronil......u nas sie dzieci juz nie wychowuje, u nas sie dzieci przed telewizorem sadza.........tak tez jest, mi powiedzial z wiski, gandzia, i papierosami......swiadomosc tego co moze i co zrobi z toba uzywka, jesli sprobujesz sprobowac i swiadomosc oparta na prawdzie a nie mitach jest rozwiazaniem.

ps: mam w domu 5 latka, niewiele mi czasu zostalo by sie przygotowac na pytania zwiazane z alkoholem i narkotykami, mam nadzieje, ze sie nie pomyle.

.....Przykładem jest legalizacja dopalaczy (ile osób się zatruło?).

Bo nie bylo wystarczajacej kontroli, w gre wchodzily zwiazki chemiczne tworzone przez domoroslych chemikow ( w szopach....dodawano nawet trutke na szczury......)
Jestem i bede przeciwnikiem dopalaczy, i zwiazkow chemicznych tworzonych sztucznie.
Nie chce wyjsc na hipokryte.......ale przyznam sie ze naturalnie rosnacy krzak traktuje inaczej........
Ciekawostka.... wiesz kto w latach 70 byl za delegalizacja gandzi......koncerny farmaceutyczne, to za ich pieniadze i przez ich wplyw zdelegalizowano najtanszy srodek przeciwbolowy na swiecie......wyczytalem to w internecie, moze to teoria spisku.....ale potwierdze, ze jako srodek przeciwbolowy M jest fantastyczna.....i jesli ma sie swoja w domu wychodowana to jest to srodek za darmo, a jak nasze spoleczenstwo swiatowe jest uzaleznione od srodkow przeciwbolowych........mysle ze wystarczy otworzyc domowa apteczke, i odpowiedz sama sie nasunie.

To ze najstarszy probowal to jedno, wiekszosc probowala, a to ze mu nie smakowala, to drugie......w przeciwienstwie do alkoholu madzia nie na wszystkich dziala..... co tylko dobrze o niej swiadczy.

Plantacjie i sklepy powinny byc rzadowe w 100%, a sprzedawcy licencjonowani.
Kontrola punktow sprzedazy wysoka, a kary za zlamanie przepisow dotkliwe.
Czarny rynek, by sie nie utrzymal, nieoplacaloby im sie, ani mlodym szukac znajomosci......w dalszym ciagu problemem i tak pozostaly by srodki hardcore, mniej popularna heroina, bardzo droga kokaina, i srodki pobudzajace dla dyskotekowiczow, extasy itp......na to nie mam pomyslow, poza edukacja.

pozostały by

pozostałyby
E tam, Koszalin. Myślałam, że Gdańsk, albo Szczecin, to ponieważ jesteśmy jedynie myślącymi ludźmi :) poszlibyśmy na piwo:). W Gdańsku mam syna, a w Szczecinie ciocię:)))

W# sumie... planuję podróż na przełomie marca i kwietna "na skróty" do Szczecina przez Podlasie, Bydgoszcz (zostawić psa u córki), Gdańsk, Szczecin i powrót do Bydgoszczy po psa i do domu :)

Żartowałam z tym, piwem. Przecież nie będziesz spotykał się z "panią w słusznym wieku" :), chociaż miło byłoby mi poznać osobiście osobę, z którą przyjemnie się gawędzi na forum. Swoją drogą będę przejazdem w Koszalinie (jeśli tamtędy pojadę - komputer wytycz mi inna trasę), a za kierownicą nie piję:).

Dziękuję za zaproszenie. Podoba mi się Toje poczucie humoru. A tak na poważnie, to nie znam Koszalina (nigdy tam nie byłam - tylko przejazdem pociągiem do Kołobrzegu), a mapa w mieście nic mi nie daje - zawsze błądzę pierwszy raz i dlatego nie lubię zbaczać z kursu. Pojeździłam sobie po Gdańsku zanim trafiłam do syna, a potem drugi raz, gdy zmienił mieszkanie. Nie mam jeszcze GPS i już właściwie tam, gdzie jeżdżę nie jest mi potrzebny. Musiałabym kupić specjalnie na Koszalin:)

ciekawa dyskusja, rowniez jestem za legalizacja MJ lub przynajmniej depenalizacja aby z ludzi, ktorzy na wlasny uzytyek maja MJ nie robic kryminalistow. wlaczylem sie tylko tutaj po to abys nie przecenial PO, to sa ludzie, ktorzy u koryta sa od 20 lat, tyle tylko ze pod roznymi sztandarami, haslami i twarzami - nic dobrego nie zrobili dla Polski i bedzie jeszcze gorzej :/

dlatego proponuje zapoznac sie z programem UPR - nisza, ale dopoki ludzie nie zaryzykuja nic sie w Polsce nie zmieni. rozwiazania najprostsze sa najlepsze, a takie wlasnie proponuje czy to UPR czy Korwin Mikke. Nie sa idealni, ale przynajmniej wyrywaja sie ze schematow PO, PiS, SLD, PSL oraz wczesniejszych korzeni tych partii.

dobrze to ujales - partiom chodzi o wladze nie o rzadzenie dla dobra spoleczenstwa. dlatego ujadaja, krzycza i kloca sie bo chodzi im tylko o roszady na krzeslach.
4 lata to az nadto aby cos zrobic, niestety kolejny raz zostaly tylko puste obietnice (a zaczynaja sie juz nowe i markowanie szybkimi ustawami przed kolejnymi wyborami - bo spoleczenstwu trzeba cos "rzucic" - ze niby cos sie robi w ich interesie) - a gruntownych reform jak nie bylo tak nie ma.
okregi wielomandatowe jeszcze bardziej utrudniaja i rozmywaja odpowiedzialnosc dlatego jedynym rozwiazaniem sytuacji jest szukanie nowych, wartosciowych ludzi bo "stare" juz pokazalo ze mysli tylko o sobie.