Premier szuka ambasadora Polski przy UE
Money.pl
/ 2006-11-02 15:07
sceptyk
/ 2006-11-03 15:19
/
Tysiącznik na forum
Zadanie jest naprawdę trudne.
Znalezienie ambasadora przy czymś, co nie istnieje, to zadanie nawet jak dla premiera niemożliwe.
Przecież Unia Europejska nie ma międzynarodowej osobowości prawnej, więc jakżesz można być przy niej ambasadorem?
maa
/ 2006-11-02 17:10
/
Tysiącznik na forum
Może znają jakieś języki? Giertych prawdopodobnie zna angielski! Są sprawdzeni, docenieni i doświadczeni już w stanie wojennym...
A może jakiś bystrzak w rodzaju ministra Wiecheckiego? Tylu jest kiboli w Polsce - będzie reprezentatywny!
żmnija
/ 83.23.156.* / 2006-11-02 18:29
prof.Giertych zna pewnie mowę hrząkaną dinozaurów,ale gady wymarły i nima gdzie go wysłać.Niech lepiej zostanie w kraju i nie robi obciachu.
a
/ 80.48.97.* / 2006-11-02 15:50
Być kawalerem i nie lubić liberałów, i na forum publicznym obnażać się pokazując polski interes.
A piwo zamawiamy unosząc do góry prawo rękę.
A PIANISTA przebywał w Warszawie bez zezwolenia.
Desstin
/ 2006-11-02 15:49
/
Bywalec forum
Wykształcony, ze znajomością języków, wiedzący o czym ma mówić i do tego nie liczący na zyski....to brzmi jak bajka, panie premierze.W PiS ie nie ma takich ludzi!
rybka
/ 2006-11-02 15:07
/
Tysiącznik na forum
Dzisiejsza prasa pisze, że o.Rydzyk zajmuje się ostatnio wystawianiem kandydatów na placówki dyplomatyczne (ambasador w Argentynie).
Nie dziwię się, że nie ma chętnych na stanowsko ambasadora przy UE, bo jaką trzeba mieć wyobraźnię, żeby wytłumaczyć np. co M.Giertych ma na myśli?