Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Premier: W przyszłym roku 4 mld zł na podwyżki w służbie zdrowia

Premier: W przyszłym roku 4 mld zł na podwyżki w służbie zdrowia

Wyświetlaj:
Pragmatyk / 81.241.242.* / 2006-04-06 15:03
To co obiecuje premier nie wystarczy na podwyżki jakich oczekują wszyscy pracownicy ochrony zdrowia a nie tylko pielegniarki i lekarze. Dlaczego są pieniądze dla Prezydenta, Premiera, Sejmu, Senatu, Górników i Rolników i to dużo, dużo większe a nie ma akurat dla pracowników ochrony zdrowia. Wszyscy narzekają na jej pracę ale nikt się nie zastanowi. Węgiel, ziemniaki możemy kupić i przywieź do Polski, zdrowia się nie kupi. Nikomu nie życzę źle ale jak zachorujecie lub zachoruje ktoś dla was ważny to szukajcie sobie lekarza w Anglii, USA za normalne pieniądze zobaczycie wtedy jak to działa. Dziwne, tylu ekspertów a dlaczego górnicy nie płacą składek emerytalnych ale emerytury dostają, a dlaczego rolnicy nie płacą podatków jak cała reszta, nawet emeryci i renciści. To Was nie boli. Trzeba w koncu powiedzieć dość. Jak nie będzie pieniędzy nie będzie leczenia i wszyscy chorzy muszą to poczuć. Musi być strajk i to do skutku.
tylko prywatyzacja / 83.17.155.* / 2006-04-06 16:05
Pierwsze słyszę, że górnicy nie płacą składek emerytalnych!!!
ha ha ha
Bernard / 83.30.90.* / 2006-04-06 17:25
Górnicy nie zapłacili w latach 1990 - 2004 Kilkadziesiąt miliardów należnych składek, bo kopalnie zadłużyły się i nie miały, z czego zapłacić. Wypłacano, więc górnikom tylko wypłaty netto na rękę a nie odprowadzano ani składek ani podatków od nich. Następnie należności te specjalnymi ustawami i w postępowaniach układowych zostały umorzone. Natomiast pozostali podatnicy, od których skutecznie egzekwowano składki i podatki w sumie za swoje powyżej 40 lat opłacania składek zapłacą więcej od swoich niskich płac niż zapłacili od swoich całkiem przyzwoitych płac górnicy za 25 lat pracy, ale generując raczej zaległości w ZUS niż przychody. To wszystko jest jedną z głównych przyczyn zadłużenia finansów publicznych, które będzie spłacał ktoś zupełnie inny niż ten, kto skorzystał z przyjętych pod presją "pokojowych" demonstracji ustaw dzielących Polaków na uprzywilejowanych odbiorców publicznych pieniędzy i upośledzonych płatników, podatków i składek. A policz sobie ile miesięcy wynosi przeciętna długość trwania życia 39 latka a ile 65 latka, więc kto weźmie więcej w postaci emerytur niż wpłacił? Cyfry dokładne są w ustawach budżetowych za te wszystkie lata transformacji górnictwa i pisała o tym szczegółowo w minionych latach na bieżąco Barbara Cieszewska na łamach Rzeczpospolitej. Na masówkach związkowych oczywiście tego nie usłyszysz.
koyot_77 / 193.243.147.* / 2006-04-06 10:46
Ja myśle że lepiej niech każdy z nas opłaca indywidualne ubezpieczenie zdrowotne a nie do wsopólnego wora! To jest najgorsze rozwiązanie. Ja płacę składki i nie jestem gęstym gościem u specjality ale jabym chciał do niego iśc to muszę czekać bo się limyty pokończyły.?? TO jest chore!! A przy indywidualnym ubezpieczeniu o żadnych limitach nie ma mowy bo za pacjentem pójdą jego pieniądze i bedzie płacił on ze swojego ubezpieczenia!
zx / 83.16.202.* / 2006-04-06 08:59
Dla nas szarych podatników oznacza to tylko tyle, że trzeba będzie lepiej trzymać się za kieszeń. Szkoda,że Pan Premier nie przedstawił żadnych propozycji rekompensat nam, podatnikom którzy mają tę hojność finansować. Mówiąc o rekompensatach mam na myśli skrócenie kolejek do tzw. bezpłatnej opieki medycznej, obniżenie honorariów płaconych w gabinetach prywatnych, z których usług często musimy korzystać bo Pan Doktor, co prawda przyjmuje w przychodni w ramach NFZ ale jednak preferuje komercyjne wizyty prywatne. Należałoby również pomyśleć o obniżeniu stawek łapówek za różnego zabiegi i operacje. Na koniec pragnę dodać, że oczywiście wiem, że bredzę w malignie i dlatego proszę moich postulatów nie traktować poważnie.
obserwator / 212.244.73.* / 2006-04-06 09:30
A dlaczego traktować takie postulaty jako science-fiction. Pójdę w takich dywagacjach dalej: proponuję dać wybór podatnikom - świadczeniobiorcom usług medycznych. Jestem w stanie całkowicie zrezygnować z powszechnej służby zdrowia w zamian za zwolnienie mnie ze składek na UZ. I tak nie korzystam z publicznej służby zdrowia, a podejrzewam, że nie jest wyjątkiem.
kartel / 83.16.41.* / 2006-04-06 15:00
Czy ze swoich składek w prywatnym ubezpieczeniu zaplacisz
kilkaset tys.zł. zaprzeszczep serca , czy by-pasy wiencowe?,
za inne drogie procedury?, czego Ci nie życzę, fikcje wolnego
rynku nijak się mają do rzeczywistosci.Ile będzie kosztowało
ubezpieczenie prywatne gwarantujace min. powyzsze procedury? Nie przypuszczam ze je wytrzymasz, nawet jezeli
jesteś "finansistą"
sasa / 195.117.151.* / 2006-04-06 09:47
Każdy ma pretensie i zażalenia do naszej służby zdrowia ale tu nie ma co sie dziwić, Nasz kraj nie jest bogaty, ma wiele długów z lat wcześniejszych i ciężko jest wyjść z tego. Więc jeżeli jest Wam tak łatwo powiedzieć co ma Nasz żą robić to może powidzcie w jaki sposób ma też zalatać dziure budżetową. Co do tych łapówek, ty wy klienci naszej służby zdrowia je wymyśliliśnie nikty innny. Więc na początek zanim kogoś osądzicie zastanówcie sie. A co do zwolnienia ze składek.. To ciekawe co byś zrobił jak byś miał wypadek np. samochodowy. I co dzwoniłbyś po swojej prywatnej nie publicznej służby zdrowia?? Ludzie myślcie co piszecie.
zx / 83.16.202.* / 2006-04-06 12:26
Szanowna Pani Sasa,
Dokładnie wiem, co chciałem powiedzieć i jeżeli chce Pani coś komentować to proszę wpierw przeczytać komentowany tekst ze zrozumieniem. Jeżeli mam wyłożyć więcej pieniędzy ze swoich dochodów na służbę zdrowia to jest rzeczą najzupełniej normalną, że oczekuję czegoś w zamian. Przykro mi bardzo ale nie trafia do mnie argumentacja taka oto, że będę musiał zapłacić więcej bo komuś się wydaje, że za mało zarabia. Jeżeli komuś się tak wydaje to niech zmieni profesję. Jako przedsiębiorca trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której udaję się do swoich kontrahentów z propozycją podwyżki cen dostarczanych przeze mnie dóbr bądź usług uargumentowaną tym, że moim zdaniem za mało zarabiam i w związku z tym chcę zarabiać więcej. W związku z tym ilekroć Państwo chce ode mnie więcej pieniędzy pytam się co w zamian ? Problem z Panią i Pani podobnymi polega na tym, że z góry zakładacie, że Państwu nasze pieniądze należą się jak psu zupa niezależnie od tego czy będą służyć dobru wspólnemu, czy dobru jakichś lobbies czy też zostaną po prostu rozkradzione. Drugi problem z Panią i Pani podobnymi jest to, że żywicie przekonanie, że Państwo ma jakieś własne pieniądze. Otóż niestety nie wszelkie pieniądze jakie ma Państwo to są nasze pieniądze i równanie zawsze wygląda tak samo:
Wpływy z podatków=Transfery społeczne+Koszty Państwa.
Równanie to opisuje ni mniej ni więcej fakt taki, że wartość usług publicznych i transferów otrzymywanych od Państwa jest niższa niz wartość wpłaconych przez nas podatków. Warto to sobie uświadomić każdorazowo gdy politycy chcą kogokolwiek uszczęśliwiać naszymi pieniędzmi. Bowiem jest to tylko nasza podatników wola czy rzeczywiście chcemy płacić podatki tylko po to żeby swiat polityki za ich pomocą uszczęśliwiał wybrane przez siebie grupy interesów i kupował sobie poparcie niektórych ludzi za pieniądze wszystkich czy też po to żeby z przedsięwzięć finansowanych z podatków mogli korzystać wszyscy, którzy je płacą
PS. Po lewej stronie równiania powinny być jeszcze środki z tytułu długu publicznego, ale nie ujmowałem tego żeby nie komplikować i tak już skomplikowanej dla co niektórych rzeczywistości.
obserwator / 212.244.73.* / 2006-04-06 11:25
Ratownictwo medyczne i tak ma być traktowane nie jako służba zdrowia, ale służby paramedyczne, a więc o czym mówimy?
Bernard / 83.30.90.* / 2006-04-06 18:26
Mówimy o niewydolności obecnego systemu finansowania służby zdrowia, który powoduje, że niezadowoleni są zarówno usługodawcy, czyli pracownicy zakładów leczniczych jak i potrzebujący ich usług chorujący płatnicy składki na ubezpieczenie zdrowotne. Zadowolone były tylko kolejne ekipy polityczne fundujące nam kosztowne niczego niezałatwiające „niby reformy” w tej dziedzinie. Dlatego potrzebna jest nowa koncepcja i nowa umowa społeczna na jej wprowadzenie i realizację. Jak na razie zgłaszane przez polityków propozycje nic nowego nie wnoszą, bo ich zdaniem nie ma pieniędzy, więc próbują odsuwać w czasie zaspokojenie żądań strony usługodawców, czyli pracowników służby zdrowia. A my płatnicy haraczu, za który otrzymujemy dość marny poziom usług nie mamy już, z czego więcej płacić Problem nie będzie rozwiązany tak długo jak długo elity polityczne i przywódcy związkowi pielęgniarek i lekarzy nie przekroczą tego, o czym napisał dawno temu Albert Einstein „Istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązane przez świadomość na tym samym poziomie, na którym powstały”. Jak się wydaje trzeba sięgnąć po doświadczenia innych krajów i mądrze adoptować ich rozwiązania do naszych Polskich warunków zamiast szukać po omacku rozwiązań. Problem jest ekonomiczno organizacyjny a nie medyczny, nie zrobią, więc tego lekarze i w tej sytuacji stawianie prof. Religi na czele ministerstwa, które po to my podatnicy utrzymujemy, aby wykonało potrzebne do rozwiązywania problemów prace analityczno koncepcyjne jest właśnie tym brakiem świadomości, o którym pisał Albert. Miałem szczęście jako nastolatek zwiedzić w latach sześćdziesiątych szpital we Francji jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że dyrektorem jest ekonomista. W Polsce było to nie do pomyślenia, bo wiadomo było i większość chyba tkwi w taki przeświadczeniu do dziś, że dyrektorem kopalni powinien być inż. górnik szpitala lekarz a huty hutnik itd. A tymczasem tam gdzie tak jest od lat pozostają nierozwiązane te same problemy, które obciążają skutkami finansowymi resztę społeczeństwa. Analiza największych odkryć techniczno technologicznych, świata pokazuje, że prawie nigdy nowe rozwiązania radykalnie usuwające stare problemy nie powstają w branży, która ma problemy i wiedzę o problemach. Przykład telefonów komórkowych nie wymyślili inżynierowie telekomunikacji o innych można przeczytać u Petera Druckera.
Problem polega na tym, że dla lekarzy i pielęgniarek najlepszym rozwiązaniem jest dostać więcej pieniędzy a dla Rządu brak źródła w społeczeństwie, z którego można by więcej pieniędzy zabrać. Natomiast dla ubezpieczonych problemem jest odczucie, że za dużo płacimy wszyscy a tak mało dostajemy w zamian. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że za cenę fiata 600 nie można wyprodukować Mercedesa klasy S, ale dla ratowania życia karetka nie musi być mercedesem a lekarz nie powinien marnować czasu na spanie w dyżurkach, gdy to jest niepotrzebne. System zatrudniania obsady i organizacja wykonywania różnych rodzajów usług wymagają właściwego dla każdego rodzaju działalności modelu organizacji. Tak jak każdy inżynier chemik wie, że najgorszym klejem jest klej uniwersalny, bo niczego nie skleja dobrze, choć wszystko skleja po trochu. Tak nie będzie jednego modelu organizacji usług medycznych, ratowniczych i opiekuńczych, który będzie dobry dla wszystkich specjalności medycznych i dla wszystkich grup pacjentów. Czas zacząć zbierać dane analityczne i szukać zupełnie nowych koncepcji, ale tu fachowcy od leczenia są niezbędni, lecz samodzielnie nie są w stanie takich koncepcji wypracować, bo od lat zajmują się czymś innym, więc ich świadomość pozostaje od lat na tym samym poziomie.
waz(usa) / 64.21.106.* / 2006-04-06 23:15
Bernard ma racje, ale co z tego? Nawiazujac do metod zarzadzania przez =specjalistow= dam wam przyklad z USA. Najbogatszymi placowkami badawczymi w tym kraju sa National Labs - Laboratoria Narodowe dzialajace w oparciu o budzet federalny, czyli sa po prostu =panstwowe=. Kazde takie laboratorium zatrudnia po 2-3 tysiace naukowcow z doktoratami i pare tysiecy o nizszych kwalifikacjach. Sa to np. Sandia National Lab, Los Alamos, Argon Nat. Lab, Wright Laboratory, Oak Ridge Nat. Lab, itp. Roczny budzet kazdej z tych isntytucji waha sie od 1 do 3 miliardow dolarow. Kto nimi zarzadza? Nie biurokraci z Waszyngtonu. Zarzadzaja sprawdzeni menadzerowie, bisnessmani, niezalezni politycznie, ktorzy sa zatrudnieni do tego celu przez panstwo i dostaja pensje za uzyskiwane wyniki. W Polsce tego nie pojma. =Swoi ludzie= od bardzo dawna brali prym przed niezaleznymi fachowcami. Juz Lenin dbal o wlasne KADRY! Konkurencja jest niebezpieczna! W tym ukladzie minister Religa, niefachowiec od zarzadzania, to nieporozumienie.
M / 81.190.70.* / 2006-04-06 23:12
W przyszłym roku mozliwe ze nie bedzie juz rzadu PIS. za powodu PO zapewne, wiec moga obiecywać co tylko zechca. Podobnie jak 3 mln mieszkan tak i 4 mld dla lekarzy i pielegniarek.

Najnowsze wpisy