dsfdfgfgg
/ 160.83.30.* / 2016-04-01 09:53
To dziwne, że Pan tak twierdzi, wiedza o tym jak są finansowane te kredyty jest dostępna od lat (ba nawet w kryzysie finansowym gdy rynek międzybankowy się zatrzymał NBP sam zawierał takie transakcje z bankami i była to szeroko omawiana kwestia w mediach). Wszelkie informacje o finansowaniu tych kredytów są co kwartał podawane w raportach banków. Łatwo je znaleźć i nie jest to, i nigdy nie było tajemnicą. Po raz kolejny powiem, że nie zgadzam się z tezą, że instrument te mają wpływ na kurs walutowy, gdyż skala ich zawierania jest za mała w kontekście rynku walutowego. Co do twierdzenia o zwiększaniu ryzyka, jakie ryzyko dla kredytobiorcy generują według Pana te instrumenty? Czy rozumie Pan w jaki sposób one funkcjonują, jak się zawiera takie transakcje, czy po prostu powtarza Pan wytartą frazę bez próby analizy tematu (tak jak w przypadku twierdzenia o nie informowaniu przez banki o zawieraniu umów CIRS, gdzie wykazuje Pan niechęć do zajrzenia nawet do najbardziej intuicyjnych źródeł)? Instrumenty te eliminują ryzyko walutowe dla banku, zamiast tego bank bierze na siebie dodatkowe tzw. counterparty risk, czyli ryzyko kredytowe względem drugiej strony transakcji. Na klienta i spłacanie kredytu, taki instrument nie ma wpływu, zostawia bankowi określoną kwotę (w punktach bazowych), którą zarabia na zestawie transakcji- kredyt w CHF, CIRS i depozyt w PLN.